• Link został skopiowany

Po tym polskim mieście niebawem zaczną krążyć autobusy miejskie na wodór

Autobusy miejskie na wodór wcale nie są śpiewem przyszłości. Właśnie wchodzą bowiem do eksploatacji w kolejnym mieście. Mają zasadnicze zalety w stosunku do busów elektrycznych. Ograniczenie w ich przypadku jest tylko jedno.
Prezentacja polskiego autobusu wodorowego NesoBus
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl

MPK w Rzeszowie posiada 20 autobusów napędzanych wodorem. I co ciekawe, przedsiębiorstwo do swojej floty wybrało polski autobus wodorowy. Pojazdem tym jest Autosan Sancity 12 LFH. Teraz przedsiębiorstwo potrzebuje "paliwa" do pojazdów. Miasto właśnie wybrało dostawcę.

Zobacz wideo Pasażer nagrał kierowcę autobusu i pokazał film policji. Mandat 12 pkt. i 500 zł

Wodór do rzeszowskich autobusów dostarczy Polenergia

Dostawami wodoru dla MPK w Rzeszowie zajmie się Polenergia. Umowa jest przewidziana na okres 15 lat. Dostawy "paliwa" mają się wkrótce rozpocząć. Realizacja zamówienia złożonego przez MPK sprawi, że na ulicach Rzeszowa wkrótce pojawią się nowe i zeroemisyjne autobusy. A do tego umowa da Polenergii możliwość dalszego rozwoju projektu H2HUB Nowa Sarzyna. Prace nad elektrolizerem o mocy 5 MW, sprawią, że możliwa stanie się produkcja do 90 kg surowca na godzinę.

Na wodór postawił nie tylko Rzeszów. Na liście Gdańsk i Wrocław

Rzeszów robi właśnie ważny krok naprzód. Nie jest jednak jedynym miastem w Polsce, które zainteresowało się napędem wodorowym w przypadku autobusów. W kwietniu 2024 r. 10 pojazdów marki NesoBus pojawiło się na ulicach Gdańska. Nieco później swoją flotę autobusów zasilanych ogniwem paliwowym mocno zasilił Wrocław. Dziś po ulicach tego miasta jeżdżą zeroemisyjne Solarisy, Mercedesy i NesoBusy. Kolejne miasta ustawiają się w kolejce. Testy pojazdów są bowiem prowadzone np. w Krakowie czy Warszawie. Na dostawy pojazdów czeka także Płock. Te mają być realizowane na przełomie 2025 i 2026 r.

Ograniczenie w przypadku wodorowych autobusów jest tak naprawdę jedno. Na wodór mogą postawić te przedsiębiorstwa transportowe, które będą miały dostęp do stacji tankowania tego "paliwa". Bez możliwości ładowania zbiorników wodorem, zakup floty nie ma żadnego sensu.

Jak działa autobus wodorowy?

Technologia wodorowa jest niezwykle prosta. Autobus zasilany ogniwem paliwowym wozi tak naprawdę ze sobą... elektrownię. W ogniwie cząsteczki wodoru są łączone z cząsteczkami tlenu. W wyniku tego procesu powstaje energia elektryczna – która trafia do baterii trakcyjnej i woda destylowana – która jest usuwana z napędu pojazdu. W kolejnym kroku prąd zmagazynowany w akumulatorze jest wykorzystywany do zasilania silników elektrycznych i pokładowych urządzeń.

Autobus wodorowy jest zeroemisyjny, a do tego jego "tankowanie" trwa jakieś 15 minut. Niewiele dłużej, niż pojazdu z silnikiem diesla. Ma zatem zasadniczą zaletę w stosunku do autobusów o napędzie elektrycznym, które wymagają czasochłonnego ładowania i mają ograniczone zasięgi.

Więcej o: