• Link został skopiowany

Jakie samochody miał Janusz Palikot? Nie tylko Rolls-Royce'a. Jeden z nich was zaskoczy

Janusz Palikot dysponował lub nadal dysponuje potężnym majątkiem. Tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że historia jego motoryzacyjnych wyborów jest naprawdę ciekawa. Bo przede wszystkim przyświeca jej brytyjska flaga.
Janusz Palikot wystawił na aukcję luksusowego Rolls-Royce'a
fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl Instagram @januszpalikot

Janusz Palikot był znany z kilku rzeczy. Pomysłowości, ciętego humoru, ogromnych pieniędzy i samochodów. Były poseł i przede wszystkim milioner u szczytu kariery został wyceniony na 330 mln zł. To zagwarantowało mu 54. miejsce w rankingu najbogatszych Polaków "Wprost". Duży majątek pozwalał Palikotowi na podejmowanie ciekawych wyborów motoryzacyjnych. Choć szczególnie "ciepło" zawsze patrzył w stronę producentów brytyjskich.

Zobacz wideo Styczność z Rolls-Royce'em to doświadczenie, które przenosi w inny wymiar pojęcia luksus

Palikot zakochał się w Land Roverach. Miał Discovery i Range Rovera

W czasach kariery politycznej i będąc u szczytu kariery biznesowej, Janusz Palikot postawił na dwa modele Land Rovera. W jego garażu stał w tym czasie:

  • Discovery trzeciej generacji z 2006 r. To model, który pokazał, że Disco nie musi być toporny i niepraktyczny na co dzień. On świetnie spisywał się i w terenie, i na drogach asfaltowych. Auto było napędzane V-ósemką Jaguara lub dieslem zapożyczonym od PSA.
  • Range Rover L322. Trzecia generacja na nowo odkryła pojęcie luksusu. Zawieszenie pneumatyczne, świetna jakość wykończenia i nowoczesny design. Samochód w tamtym czasie kosztował jakieś pół miliona złotych. Suma była astronomiczna.

Palikot jeździł także... Micrą i Rolls-Royce`m

W historii motoryzacyjnej Janusza Palikota można również znaleźć epizod japoński. Milioner posiadał bowiem... Nissana Micrę. Nietypowy wybór? Szczególnie jak ma się w garażu Range Rovera. Biznesmen kupił jednak auto, a następnie podarował je mamie. Sprawa z jego własnością wyszła na jaw, gdy pojazdu nie wpisał do oświadczenia majątkowego.

Po erze Land Roverów nadeszła era Rolls-Royce`ów. To był moment, w którym Palikot wszedł w biznes "kraftowych" alkoholi. Właśnie dlatego model Ghost otrzymał efektowny numer rejestracyjny "W7 BUH". Historia tego auta jest naprawdę ciekawa. Klasycznie wyglądający egzemplarz z szaro-beżowym lakierem i jasnym wnętrzem został wyprodukowany w 2018 r. Mimo wszystko przez dwa lata czekał na swojego nabywcę. Najpierw został zarejestrowany za granicą, a dopiero w 2021 r. trafił do Polski.

Rolls-Royce Janusza Palikota.
Rolls-Royce Janusza Palikota. Fot. Otomoto.pl

Rolls nie należał jednak do Palikota. On go jedynie leasingował

Kolejne dwa lata eksploatacji upłynęły Rollsowi pod znakiem pokonania blisko 130 tys. km. Palikot naprawdę sporo jeździł. Na takim dystansie miał okazję cieszyć się z mocy 571-konnego silnika V12 o pojemności 6,6 litra. Ghost z całą pewnością oszczędny nie był. Mógł jednak przyspieszyć do 100 km/h w 5 sek. Brytyjska limuzyna robiła wrażenie. Największe zrobiła w 2023 r. To wtedy samochód odnalazł się... na aukcji jednej z firm leasingowych. Został wystawiony na sprzedaż za blisko 1,2 mln zł. To wtedy też okazało się, że Palikot jedynie był posiadaczem auta, a nie jego właścicielem. Choć wśród właścicieli firm taka praktyka jest popularna. Oni raczej nie wydają "żywej" gotówki na luksusowe auta.

Pojawienie się Rolls-Royce`a Ghosta na aukcji zbiegło się w czasie z coraz poważniejszymi problemami Janusza Palikota. Sprawą jego biznesów interesowała się prokuratura, a sprzedaż wymyślnych trunków była daleka od pierwotnych założeń. To, co stało się później, zostało dobrze opisane w ostatnich doniesieniach prasowych.

Więcej o: