Ogromna przestrzeń, 150 wystawców, 300 prelegentów i 100 paneli tematycznych - tak można streścić Kongres Nowej Mobilności, który odbył się w dniach 24-26 września w Łodzi. Podczas wydarzenia odbyła się także polska premiera nowego modelu elektrycznego ze stajni Forda. Mowa o Capri, który ma być odrodzeniem legendy - sportowego auta, które zrobiło furorę w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. Przy okazji premiery porozmawiałem także z Dyrektorem Zarządzającym Ford Polska - Attilą Szabó. Zapytałem go, nie tylko o nowy model, ale także o podejście marki do spowolnienia na europejskim rynku aut elektrycznych. Relację z wydarzenia i rozmowę zobaczycie w poniższym materiale wideo.
Capri to kolejny po Explorerze model ze stajni Forda zbudowany na platformie MEB zapożyczonej od koncernu Volkswagena w ramach większej współpracy. Elektryczny SUV coupé odziedziczył nazwę po kultowym sportowym Capri z lat 60. XX wieku, a uważne oczy wyłapią liczne nawiązania stylistyczne do legendy. Nadwozie nowego Capri mierzy ponad cztery metry i 60 centymetrów długości i skrywa przestronne wnętrze oraz spory bagażnik oferujący 572 litry pojemności.
Elektryczny SUV dostępny jest w dwóch wersjach napędowych. Podstawowa, tylnonapędowa rozwija 286 KM i wyposażona jest w akumulator o pojemności 77 kWh netto. Mocniejsza odmiana dysponuje napędem na wszystkie koła i mocą 340 KM, a akumulator ma pojemność 79 kWh netto. Podstawowa odmiana oferuje zasięg nawet do 627 kilometrów, a mocniejsza do 592 km. Niedługo na rynek trafi bardziej ekonomiczna wersja o mocy 170 KM i z mniejszym akumulatorem.
Nowy Capri już w bazowej wersji otrzymał całkiem niezłą listę wyposażenia, na której znalazły się m.in. 19-calowe felgi, podgrzewana kierownica i przednie fotele, adaptacyjny tempomat czy bezprzewodowa łączność z interfejsami Apple CarPlay i Android Auto. Standardem jest także imponujący ekran o regulowanych nachyleniu i przekątnej 14,6 cala, za których znajdziemy schowek.
