Schemat zazwyczaj jest taki sam. Kierowca wychodzi z domu czy biura i odkrywa, że miejsce, w którym jeszcze kilka godzin temu parkował auto, jest... puste! Taka sytuacja w 2023 r. spotkała 5646 właścicieli samochodów. Na takie dane powołuje się instytut SAMAR.
Ponad 5,6 tys. pojazdów to sporo. Choć warto w tym punkcie zwrócić uwagę na dwa kluczowe fakty. Mowa o tym, że:
Optymistyczne dane niestety nie ucieszą wszystkich kierowców. Szczególnie tych, których pojazdy trafiły na poniższe listy. A przedstawiają one najchętniej kradzione marki i modele samochodów w Polsce. Właściciele, jakich pojazdów nie mogą spać spokojnie?
Złodzieje w Polsce ewidentnie upodobali sobie samochody pochodzące z Azji. Ponad jedna czwarta skradzionych pojazdów ma rodowód japoński lub koreański. A bezapelacyjnym liderem jest Toyota. Toyoty są w Polsce popularne na rynku pierwotnym, wtórnym i wśród kradzieży. Sporą popularnością cieszą się też modele segmentu premium, a w tym Audi, BMW i Mercedes. W pierwszej piątce przypadły im aż trzy pozycje.
Ciekawostka? Być może Fiat jest w rynkowym odwrocie wśród pojazdów nowych, na rynku kradzionych używek nadal cieszy się jednak "szacunkiem". Blisko 5 proc. wszystkich skradzionych samochodów w Polsce w 2023 r. miało na masce logo włoskiej marki.
Właściciele, jakich modeli mają największe powody do zmartwienia podczas parkowania? Zdecydowanie aut Toyoty. Liderem jest Corolla. Choć łupem złodziei bardzo często pada także RAV4, Yaris, C-HR czy Camry. Poza tym na liście widać wyraźną dominację SUV-ów. Na dziesięć pozycji auta z podwyższonym prześwitem są aż cztery. To jednak pokrywa się z rynkowym trendem w XXI wieku. Te samochody są często kupowane przez kierowców. Zaskoczenia? Te są tak naprawdę dwa. Mowa o tym, że: