Trafili. Po 63 dniach wiercenia otworu Rzeczyca-1 (prace zakończono po osiągnięciu głębokości 2750 m) Orlen triumfalnie obwieścił o sukcesie. Według Ireneusza Fąfary, prezesa zarządu Orlenu to jedno z największych odkryć ropy naftowej w Polsce (przynajmniej w ciągu kilkunastu ostatnich lat). Zasobność szacowana jest na ponad pół miliona ton ropy. Niemało w porównaniu z innymi złożami w Polsce (większość położona jest w zachodniej części kraju).
Nowo odkryte złoże oznacza w skali roku produkcję na poziomie ok. 16,5 tys. ton rocznie i spore wpływy dla lokalnego samorządu terytorialnego. Zgodnie z obowiązującymi przepisami aż 90 proc. opłaty eksploatacyjnej z tytuły wydobycia gazu ziemnego i ropy zasili budżet gminy. Szacowana kwota to nawet milion złotych rocznie. Tak przynajmniej ocenia nowy szef Orlenu.
Przeprowadzone testy złożowe w odwiercie Rzeczyca-1 nie tylko potwierdziły istnienie zasobów ropy oraz możliwość ich komercyjnej eksploatacji, ale także wskazują na występowanie dodatkowych, dużych ilości surowca w pobliskich strukturach geologicznych. Z dużym prawdopodobieństwem możemy zatem spodziewać się tutaj kolejnych znaczących odkryć. To potwierdzenie słuszności nowej koncepcji poszukiwawczej, którą zastosowaliśmy na tym obszarze - Wiesław Prugar, Członek Zarządu ORLEN ds. Upstream.
Czy ponad pół miliona ton ropy to dużo? Według danych Orlenu zeszłoroczna krajowa produkcja ropy naftowej, kondensatu i cieczy gazu ziemnego NGL wyniosła ponad 820 tys. ton. Zgodnie z ostatnim kontraktem (wygasł na początku 2023 r.) zawartym z rosyjskim Rosnieftem do Polski dostarczano 3,6 mln ton ropuy rocznie.