Strażnicy ze wspólnego polsko-niemieckiego patrolu SG podczas służby prowadzą m.in. działania w zakresie kontroli pojazdów i kierowców. W ostatnich dniach funkcjonariusze mieli nosa do dwóch SUV-ów z wyższej półki, które okazały się pochodzić z przestępstw dokonanych na terytorium Europy Zachodniej.
Nadodrzańscy strażnicy w czwartek 5 września zwrócili uwagę na BMW X3 oznakowane niemieckimi tablicami rejestracyjnymi, które stało na parkingu przy jednym ze słubickich osiedli. Mundurowi postanowili przyjrzeć się bliżej pojazdowi. W samochodzie nie było kierowcy, a drzwi były zamknięte. W trakcie prowadzonych czynności ustalili, że pojazd wyprodukowany w 2021 roku został zgłoszony jako skradziony na terenie Republiki Federalnej Niemiec. SUV o szacunkowej wartości 200 tys. zł. został zabezpieczony na parkingu strzeżonym, a dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi słubicka policja.
Kolejne podejrzane auto zostało odzyskane w sobotę 7 września. Strażnicy ze Świecka tym razem sami wytypowali do kontroli pojazd przemieszczający się w rejonie autostrady A2. Mundurowi uwagę skupili na białym Range Roverze Evoque. Auto zarejestrowane w Niderlandach prowadził 47-letni Holender. W trakcie kontroli mężczyzna nie okazał żadnych dokumentów użytkowanego pojazdu, a z jego oświadczenia wynikało, że samochód miał jedynie dostarczyć do Polski, za co od zleceniodawcy otrzymał zapłatę 2 tys. euro. W systemach informatycznych pojazd brytyjskiej marki wyprodukowany w 2017 roku, widniał jako utracony w Holandii. Kierowcę zatrzymano, a Range Rover o wartości szacowanej na 100 tys. zł został zabezpieczony na parkingu strzeżonym. Postępowaniem w tej sprawie zajmują się teraz policjanci z Sulęcina.