"Ogłosiliśmy przetarg na wykonanie Studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego z elementami Koncepcji programowej (STEŚ-R) dla obwodnicy Kolna w ciągu drogi krajowej nr 63. To już piąte podejście do wyłonienia wykonawcy dokumentacji" - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Dlaczego poprzednie przetargi spłonęły na panewce? Jak nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze. Jak dotąd wszystkie zgłoszone oferty przekraczały budżet, który GDDKiA przewidziała na realizację inwestycji.
"Pechowy" przetarg dotyczy przygotowania dokumentacji dla prawie 8-kilometrowego odcinka DK63. Na inwestycję składa rozbudowa istniejącej drogi od miejscowości Wincenta do Kolna (5,7 km) oraz odcinek poprowadzony całkowicie w nowym śladzie jako fragment zachodniej obwodnicy Kolna od DK63 do skrzyżowania z DW647 (ok. 2 km). Planowana droga będzie jednojezdniowa z jednopoziomowymi skrzyżowaniami z drogami poprzecznymi.
"Poszerzymy blisko 6 km drogi krajowej nr 63 z 6 do 7 m i zwiększymy jej nośność do 11,5 t/oś. Wybudowane zostaną też dodatkowe jezdnie zapewniające dojazd do pól, lasów i posesji, chodniki oraz ciągi pieszo-rowerowe. Nowy odcinek DK63 będzie kończył się na rondzie z drogą wojewódzką nr 647 (którą obecnie przebudowuje Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich) i połączy istniejącą DW647 z DK63 w taki sposób, aby obie w przyszłości stanowiły południowo-zachodnią obwodnicę Kolna" - dodają drogowcy.
Dokumentacja jest niezbędna, by uzyskać decyzję środowiskową. Bez niej też GDDKiA nie będzie mogła rozpisać postępowania przetargowego na samą realizację trasy (budowa przewidziana jest na lata 2030-2032). Mieszkańcy Kolna oraz kierowcy korzystający z lokalnych dróg, muszą więc trzymać kciuki za powodzenie piątego już przetargu...