Czy ramy w Teslach Cybertruck pękają na pół? Nowy problem Elona Muska

Tesla Cybertruck wygląda kosmicznie. Ma jednak też kosmiczne problemy. Podczas jednego z testów rama auta pękła na pół. To o tyle trudne uszkodzenie, że nie da się jej tak po prostu wymienić.

Elon Musk jest wiecznie uśmiechnięty. Niestety nawet jego uśmiech w stylu Mony Lizy nie kasuje tego, że kolejne modele produkowane przez jego firmę rodzą się w bólach. A Cybertruck rodził się wręcz w bólach krzyżowych! Pomysł na to auto narodził się w 2012 r. Oficjalna produkcja (nie bez problemów) wystartowała jednak dopiero 11 lat później.

Zobacz wideo Kierowca tesli przekroczył prędkość o 100 km/h, bo śpieszył się do kina

Cybertruck mierzy się z kolejnymi problemami

Tesla Cybertruck ewidentnie nie urodziła się pod szczęśliwą gwiazdą. Donosiliśmy o tym, że mocny pick-up 4x4 nie radzi sobie na piaszczystych podjazdach. Pokazywaliśmy też nagranie, na którym pracownik Tesli nie mógł zamknąć drzwi auta przed wjechaniem na myjnię. Te problemy to jednak prawdziwy pikuś. Bo zaraz po starcie produkcji, ujawniły się jeszcze poważniejsze usterki.

Cybertruck jest produkowany od 9 miesięcy. W tym czasie marka ogłosiła trzy akcje serwisowe, które dotyczą modelu. Pierwsza odnosiła się do pedału przyspieszenia, druga silnika przedniej wycieraczki, a trzecia układu kierowniczego. Teraz na horyzoncie pojawia się kolejny problem. Okazuje się bowiem, że w amerykańskim pick-up`ie może dojść do... oderwania się części ramy.

W Cybertrucku odpadł kawałek ramy. To poważna usterka

Historia tej usterki zaczęła się od testu wytrzymałości Tesli przeprowadzonego przez amerykańskiego youtubera WhistlinDiesel. W swoim stylu zaplanował kilka prób dla elektrycznego potwora. I w czasie jednej z nich, gdy Cybertruck miał przeciągnąć po wzniesieniu Forda F-150, tylny fragment ramy pojazdu po prostu odpadł. Oderwał się i odpadł. Tak, przeciążenia być może były ponadnormalne. Do takiej sytuacji dojść jednak nie powinno. Szczególnie że usterki teraz naprawić się nie da. Spawy nie zapewnią pewnego połączenia. Jedynym sposobem przywrócenia pojazdu do stanu pierwotnego byłaby zatem wymiana ramy.

 

Czy test Cybertrucka był tendencyjny?

Po materiale opublikowanym przez youtubera w sieci rozpętała się burza. Internauci zarzucali WhistlinDiesel, że najpierw uszkodził ramę swoimi testami. Naruszył jej konstrukcję. Dlatego ta nie wytrzymała próby holowania. Aby udowodnić, że internetowi inżynierowie mylą się, youtuber postanowił poddać bardziej wnikliwym testom ramę w Fordzie F-150. Uniósł pick-upa za pomocą koparki i tylną częścią nadwozia zaczął uderzać o betonowy blok. W tym przypadku rzeczywiście odpadła, ale tylna klapa. Rama została w jednym kawałku. Pod wpływem uderzeń autem o beton rama się jedynie odkształciła. To wszystko.

Gdyby problem z łamliwą ramą Tesli Cybertruck potwierdził się, producent miałby prawdziwy problem. Bo elementu wymienić się nie da. Łatwiej byłoby chyba wymienić sprzedane egzemplarze na nowe. Nowe ze wzmocnioną ramą. To jednak oznaczałoby milionowe koszty.

Więcej o: