Rozbudowa systemu monitorowania zachowań kierowców na polskich drogach trwa. I GITD widzi plany w tym zakresie naprawdę szeroko. Temu ciężko się jednak dziwić. Zarządca CANARD ma bowiem do dyspozycji środki z KPO. I w najbliższych latach za zawaha się ich użyć. Tylko do połowy 2026 r. ma zamiar wydać w sumie 161 mln zł na urządzenia rejestrujące wykroczenia.
161 mln zł to kwota astronomiczna. Starczy jednak na montaż aż 128 nowych rejestratorów drogowych. Ciekawie wyglądają jednak dopiero inne dane. Bo okazuje się, że dziś lokalizując kolejne odcinkowe pomiary prędkości, GITD coraz mocniej skupia się na drogach szybkiego ruchu. 17 nowych OPP pojawi się na autostradach. 26 OPP zostanie ustawionych na drogach ekspresowych.
Zarządca CANARD skupił się na kilku szlakach. Dla przykładu S8 i S3 mają otrzymać po cztery nowe odcinkowe pomiary prędkości. W przypadku S8 aż trzy zostaną zlokalizowane w województwie mazowieckim. Rekordzistą mimo wszystko okaże się S7. Bo w przypadku tej ekspresówki plany GITD mówią aż o ośmiu nowych OPP. Trzy pojawią się w województwie warmińsko-mazurskim, dwa w mazowieckim, dwa w pomorskim i jeden w świętokrzyskim.
Poza tym GITD planuje postawienie OPP także na S2, S5, S6, S17, S19 i S51. Tu rekordowe będzie S6. Ma otrzymać aż trzy zestawy urządzeń pomiarowych. Dwa pojawią się w województwie pomorskim, a jedno w zachodniopomorskim. Jeżeli chodzi o autostrady, analizowaną lokalizacją jest np. A2 (Mińsk Mazowiecki – węzeł Janów), A6 (Dąbie – Rzęśnica), A1 (w województwie śląskim i łódzkim) czy A4 (w aż 8 punktach!).
Miejsce lokalizacji nowych odcinkowych pomiarów wskazuje Instytut Transportu Samochodowego. Powinien wybierać punkty szczególnie niebezpieczne, ale też takie, które dają możliwość skorzystania ze specyfiki pomiarów wykonywanych przez OPP. Czemu nowych zestawów kamer ma być tak dużo? Bo one ograniczają prędkość pojazdów, ale nie punktowo, a na odcinku. I są w tym naprawdę skuteczne.
Powyższe plany prowadzą do jednego wniosku. Kierowcy szczególnie będą musieli uważać podczas podróżowania jedną z najdłuższych dróg ekspresowych w Polsce. Bo S7 otrzyma osiem nowych OPP, ale dwa już posiada. To sprawia, że średnia prędkość pojazdów będzie mierzona w aż 10 punktach. W efekcie podczas jednego przejazdu całą długością S7 kierowca będzie mógł dostać nawet 10 mandatów.
OPP na S7 już dziś można znaleźć na odcinku: Falęcice – Nowy Gózd i w tunelu w Skomielnej Białej. Pierwszy z odcinków jest najdłuższym odcinkowym pomiarem prędkości w Polsce. Pojazdy są monitorowane na dystansie 14 km.
10 OPP na S7 to brzmi imponująco. GITD równie "ciepło" pomyślało jednak również o autostradzie A4. Bo to ona stanie się po modernizacji rekordzistką w przypadku tras typu A. Dziś odcinkowy pomiar jest realizowany między węzłami Kostomłoty i Kąty Wrocławskie. Przyszłościowo pojawi się aż 8 dodatkowych lokalizacji. Kamery sprawdzą prędkość pojazdów: