Mimo iż ceny paliw nadal pozostają wysokie, na duchu może podnieść nas fakt, że od półtora miesiąca w cennikach polskich stacji dostrzec można utrzymującą się tendencję spadkową. W kończącym się właśnie tygodniu (19-25.08) ponownie mogliśmy zauważyć na pylonach niewielkie obniżki. Za litr benzyny Pb95 musieliśmy zapłacić średnio 6,32 zł, a więc o dwa grosze mniej niż przed tygodniem. Także cena "dziewięćdziesiątki ósemki" zaliczyła obniżkę. Za litr Pb98 płaciliśmy średnio 7,09 zł/l (3 grosze taniej). Z kolei olej napędowy potaniał jedynie o grosz - 6,34 zł/l. Niestety, czwarty tydzień z rzędu drożeje LPG - litr autogazu został wyceniony na 2,79 zł/l (podwyżka o 1 grosz). Co czeka nas w nadchodzącym tygodniu?
W ostatnich tygodniach obniżki cen były symboliczne - zazywczaj mieściły się w przedziale 1-3 groszy. Jak jednak przewidują eksperci branżowego portalu e-petrol.pl, w tym tygodniu kierowcy będą mogli liczyć na większe przeceny. W przypadku LPG sytuacja ma się zgoła inaczej - autogaz ponownie podrożeje.
Prognozy cen paliw (26.08 - 01.09):
Warto zaznaczyć, że aktualnie ceny oleju napędowego są na najniższym poziomie od początku tego roku. Także cenniki benzyny zbliżają się do styczniowych minimów. "Dzięki systematycznym obniżkom, które na koniec sierpnia jeszcze nabiorą rozpędu, powroty z wakacji będą tańsze niż przed rokiem. [...] Mocna przecena z ostatnich dni na rynku hurtowym wskazuje na przyspieszenie obniżek na stacjach benzynowych" - wskazują analitycy e-petrol.pl.
Tak jak w poprzednich tygodniach, na obniżki cen paliw wpływają spadkowe nastroje na rynku ropy. Mowa przede wszystkim o coraz niższym popycie na surowiec w Chinach (lipcowy wynik importu jest o 12 proc. niższy niż w czerwcu i o 3 proc. niższy niż przed rokiem). To właśnie sytuacja w ChRL będzie kluczowa w kwestii cen ropy, a tym samym gotowych paliw. Analitycy Goldman Sachs przewidują, że cena ropy Brent spadnie do 68 dolarów za baryłkę do końca 2025 roku (aktualnie 79 dol za baryłkę).
Czynnikiem sprzyjającym spadkom cen są także informacje dotyczące potencjalnego zawieszenia broni na Bliskim Wschodzie. "Amerykański sekretarz stanu Anthony Blinken udał się do Kairu, aby podjąć próbę negocjacji, mogących zahamować eskalację przemocy. Gdyby to się powiodło, z pewnością pewnemu zmniejszeniu uległaby "premia ryzyka" zawarta w cenach ropy" - stwierdzają analitycy e-petrol.pl.