Pięciolatek za kierownicą Lamborghini Revuelto. Rozpędził je do 312 km/h

6,5-litrowa V-dwunastka, 1015 koni mechanicznych czystej mocy, 312 km/h i kierowca siedzący... w foteliku dziecięcym. To brzmi jak mocno naciągana scena z filmu akcji? A tak było naprawdę. Sprawdźcie sami.

Lamborghini Revuelto zastąpił na rynku Aventadora. I model ten jest praktycznie we wszystkim lepszy od swojego poprzednika. Okazuje się mocniejszy, szybszy, głośniejszy, a nawet... bardziej ekologiczny. O historii tego modelu spokojnie można byłoby napisać książkę.

Zobacz wideo Niebezpieczne manewry kierowcy Lamborghini na autostradzie A4

1015-konny supersamochód i 5-latek jadący 312 km/h

Najważniejsza w historii Lamborghini Revuelto jest jednak moc. A ta pochodzi z aż trzech silników. Bo coupe jest hybrydą plug-in. Pojazd napędza 825-konny motor 6,5 V12 i dwa elektryki generujące po 148 koni. Zsumowane możliwości układu dają 1015 koni mechanicznych. Tak skonfigurowany samochód może osiągnąć 100 km/h po zaledwie 2,5 sekundy. Prędkość maksymalna została z kolei oszacowana przez producenta na 350 km/h.

Posiadanie takiego auta może być marzeniem. Powiem więcej, nawet przejażdżka nim będzie niezapomniana. Szczególnie jak kierowca ma... 5 lat. I do prowadzenia coupe potrzebuje standardowego fotelika samochodowego! Wariactwo? Trochę tak. Na jego fali turecki dzieciak – Zayn Sofuoglu trafił za kierownicę coupe. Miał proste zadanie. Chodziło o wyciśnięcie z auta możliwie najwyższej prędkości na prostej. Podczas przejazdu Lambo osiągnęło 312 km/h.

 

To nie taki zwykły 5-latek. Syn mistrza popisywał się już wcześniej

Dziś używane Lamborghini Revuelto potrafi być wycenione nawet na 4,7 mln zł. To potężna ilość gotówki. Wpuszczanie 5-latka za kierownicę takiego pojazdu i zezwolenie mu na wciśnięcie pedału gazu do oporu jest mało rozsądne? Tak, ale tylko na pierwszy rzut oka. Bo nie mówimy o ruchu publicznym, a torze czy też pasie startowym na zamkniętym lotnisku. Poza tym bohaterem historii wcale nie jest zwykły 5-latek.

W opowieści o chłopaku warto skupić się na dwóch faktach. Pierwszy jest taki, że mówimy o synu Kenana Sofuoglu. Kenan to pięciokrotny zdobywca tytułu Mistrz Świata klasy Supersport. Po drugie to dzieciak, który w wieku 3. lat kręcił bączki za kierownicą Ferrari SF90. Tak wyśmienicie potrafi panować nad mocnymi autami! On najwyraźniej urodził się z kierownicą w dłoniach. Za kilka lat może być zatem prawdziwym diamentem świata motosportu. Jego sylwetkę naprawdę warto uważnie śledzić.

Więcej o: