Lamborghini kazało długo czekać swoim fanom na następcę bestsellerowego Huracana. Nowy model oficjalnie zakończył epokę klasycznych, spalinowych pojazdów z Sant'Agata Bolognese. Od teraz Włosi będą oferowali wyłącznie hybrydy. Do Urusa SE i Revuelto dołączyło właśnie Temerario.
Temerario, należące do klasy pojazdów HPEV (High Performance Electrified Vehicle), napędza hybrydowy układ napędowy. Sercem jest zupełnie nowy podwójnie turbodoładowany silnik V8 (L411) o pojemności czterech litrów. Co warte podkreślenia, jest to pierwsza i jedyna produkcyjna jednostka osiągającą 10 000 obr/min. W zakresie 9000-9750 obr/min generuje moc 800 KM, z momentem obrotowym 730 Nm między 4000 a 7000 obr/min. Przenoszone są na koła za pomocą dwusprzęgłowej, 8-biegowej skrzyni automatycznej.
Spalinowa jednostka współpracuje z trzema silnikami elektrycznymi - jeden umieszczony pomiędzy jednostką V8 a skrzynią biegów, a dwa pozostałe napędzają przednią oś. Do ich zasilania służy akumulator umieszczony w tunelu środkowym, co zapewnia optymalny rozkład masy i niski środek ciężkości. Akumulator o wymiarach 1550 mm x 301 mm x 240 mm ma pojemność 3,8 kWh. Można go ładować zarówno z domowego gniazdka, jak i z szybkiej ładowarki o mocy do 7 kW (pełne naładowanie w 30 minut). Pojazd osiąga moc systemową na poziomie zawrotnych 920 KM. Dzięki temu pierwsza setka pojawia się na prędkościomierzu już po 2,7 sek., a prędkość maksymalna przekracza 340 km/h.
Nowością jest aluminiowe podwozie, wykonane z ultralekkiego, wysokowytrzymałościowego stopu. Taka konstrukcja znacząco poprawia sztywność skrętną, co przekłada się na lepszą dynamikę podczas szybkiej jazdy. Również sama rama pojazdu została wykonana z aluminium. Po raz pierwszy zastosowano w niej nowo opracowany, wysokowytrzymały stop przeznaczony do odlewów ciśnieniowych. Dzięki temu hybrydowy pojazd mierzący 470,6 cm długości, 224,6 cm szerokość (z lusterkami) oraz 120,1 cm wysokości waży jedynie 1690 kg.
Pod względem designu auto nadal zachowuje ciągłość stylistyczną z poprzednikami. Najbardziej zaskakujący okazuje się front, który odznacza się wyjątkową prostotą. W oczy rzucają się sześciokątne światła do jazdy dziennej. Zresztą wiele elementów Temerario zostało wystylizowanych tak, by nawiązywały kształtem do sześciokątu - od wspomnianych świateł, poprzez boczne wloty powietrza, końcówki wydechu, aż po klapkę wlewu paliwa. Całość dopełniają piękne aluminiowe felgi - 20-calowe z przodu oraz 21-calowe z tylu.
We wnętrzu również zagościła nowoczesna prostota. Projekt to powtórka z tego, co mogliśmy zobaczyć już w środku króla modelowej gamy - Revuelto. Całość prezentuje się bardzo schludnie. Na konsoli środkowej zagościł 8,4-calowy wyświetlacz, który służy do obsługi systemu infotainment. Przed kierowcą z kolei umieszczono 12,3-calowy cyfrowy zestaw wskaźników, a przed pasażerem podłużny ekran o przekątnej 9,1 cala. Rzecz jasna nie zabrakło Apple Car Play i Android Auto.
Temerario to prawdziwy 'fuoriclasse' - samochód w swojej własnej lidze, niezwykły i innowacyjny zarówno pod względem technicznym, jak i stylistycznym. Każde nowe Lamborghini musi przewyższać swoich poprzedników pod względem osiągów, będąc jednocześnie bardziej zrównoważonym w kwestii emisji. Wraz z Temerario zamykamy kluczowy rozdział naszej strategii elektryfikacji zawartej w planie Direzione Cor Tauri, stając się pierwszą luksusową marką motoryzacyjną oferującą w pełni zhybrydyzowaną gamę modelową
– stwierdza Stephan Winkelmann, Prezes i Dyrektor Generalny Automobili Lamborghini. Auto swój światowy debiut zaliczyło podczas corocznego Monterey Car Week w Kalifornii.