Turystyka samochodowa podbiła serca wielu Polaków. Chętnie robimy objazdówki po europejskich krajach, dzięki czemu jesteśmy w stanie zwiedzić sporo miejsc w krótkim czasie. Takiego komfortu nie otrzymamy lecąc samolotem z punktu A do punktu B. Nic więc dziwnego, że coraz częściej za granicą spotkamy samochody na polskich blachach. W jakich krajach znajdziemy najbardziej niebezpieczne drogi na naszym kontynencie?
Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu przeanalizowała dane dotyczące śmiertelności na drogach w różnych krajach naszego kontynentu i wyłoniła te, które wskoczyły na niechlubne podium. Okazuje się, że jeden z głównych kierunków turystycznych wielu Polaków znalazł się na pierwszym miejscu tragicznego zestawienia. O jakim kraju mowa?
Bułgaria może szczycić się wakacyjnymi kurortami, piękną pogodą, ciekawą kulturą oraz bogatą historią. Niestety do tego zestawienia od lat dochodzi największa liczba ofiar śmiertelnych, które uczestniczyły w wypadkach drogowych. W 2023 roku w przeliczeniu na milion mieszkańców liczba ta wyniosła 82 osoby i jest to prawie dwa razy więcej, niż wynosi średnia unijna - 45 osób. Jak podaje wnp.pl, przyczyną tego stanu rzeczy mogą być: niedostateczne przygotowanie młodych kierowców, tragiczny stan dróg oraz korupcja w szkołach jazdy. Tuż za Bułgarią uplasowała się Rumunia, gdzie w ubiegłym roku na drogach zginęło 81 osób w przeliczeniu na milion mieszkańców, oraz Serbia i Łotwa. Szczególną ostrożność warto zachować również w Portugalii, Grecji oraz Chorwacji.
W zestawieniu ERBT Polska znalazła się na 10 miejscu z wynikiem 52 osoby w przeliczeniu na milion mieszkańców. W 2023 roku na krajowych drogach zginęły 1893 osoby, z czego 251 osób w wypadkach z udziałem nietrzeźwych kierowców. Choć policjanci zanotowali spadek liczby kierujących pojazdami po pijanemu, alkohol stanowi nadal spory problem na naszych drogach. Jak podaje tvn24.pl, największą liczbę jeżdżących na podwójnym gazie w przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców odnotowano w województwie kujawsko-pomorskim (35 osób), a najmniejszą w małopolskim i podkarpackim (17 osób w przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców). Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.