Nie było policjanta, jest mandat. To hasło jest coraz mocniej aktualne w Polsce. Bo dziś kontrole drogowe są realizowane elektronicznie. Zajmują się nimi inteligentne kamery. A ich ilość jest zatrważająca. Dziś zachowania kierowców obserwuje mniej więcej 499 fotoradarów, 70 odcinkowych pomiarów prędkości i 71 rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle.
W dzisiejszym materiale porozmawiamy o ostatniej kategorii, a więc tzw. systemach red light. Urządzenia działające w ramach sieci CANARD obsługiwanej przez ITD, okazują się piekielnie skuteczne. Dobrze obrazują to statystyki pochodzące z Dolnego Śląska. Jak informuje GITD, tylko w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2024 r. zarejestrowały one prawie 6,5 tys. wykroczeń. To oznacza, że wykonywały średnio 36 zdjęć każdego dnia. A przecież mówimy tylko o sześciu Red Lightach zlokalizowanych w tym regionie Polski. Najwięcej zdjęć wykonała kamera zamontowana na przejeździe kolejowym na ul. Średzkiej we Wrocławiu. Wystawiła w sumie 1965 mandatów.
Na Dolnym Śląsku kamery systemu Red Light można znaleźć we:
Niedługo zacznie działać też kolejny Red Light. Ten pojawi się we Wrocławiu na skrzyżowaniu ul. Bystrzyckiej i ul. Na Ostatnim Groszu.
System opiera się na kilku kamerach, które zostały zamontowane bezpośrednio na sygnalizatorze i przed nim. Obserwują one drogę, linię zatrzymania, sygnalizację świetlną i pasy ruchu. Jeżeli kamera dostrzeże rozpoczęcie nadawania sygnału czerwonego, a jednocześnie zobaczy, że pojazd nie zatrzymał się przed linią zatrzymania, zapisuje jego wizerunek i przekazuje do dalszego przetworzenia. Materiał następnie otwiera pracownik CANARD i wszczyna postępowanie.
W przypadku systemu Red Light warto zdawać sobie sprawę z trzech faktów. Kierowcy powinni wiedzieć o tym, że:
Ostateczna kwota mandatu czy ilość punktów karnych zależy od tego, jakie konkretnie wykroczenie zarejestruje kamera. W sytuacji, w której dostrzeże pojazd:
Gdyby właściciel pojazdu postanowił nie wskazywać sprawcy wykroczenia, ryzykuje jeszcze większą karą. Może dostać mandat wynoszący od 500 do nawet 8000 zł.