Nowe ceny paliw od poniedziałku. Tyle zapłacimy za benzynę Pb95, ON i LPG

Sytuację na rynku paliw w ostatnim czasie cechuje względna stabilność. Chociaż sezon wakacyjno-urlopowy trwa w najlepsze, cenniki na stacjach pozostają bez większych zmian. W przyszłym tygodniu również nie powinniśmy obawiać się podwyżek.

Zmiany na rynku paliw parafią zaskoczyć. Przez ostatnie tygodnie mogliśmy jednak nieco odetchnąć od gwałtownych wahań w cennikach. Co więcej, życie delikatnie osładzały małe obniżki cen. Także w upływającym tygodniu niektórzy mogli poczuć niewielką różnicę w portfelu. W przypadku benzyny Pb95 oraz Pb98 ceny utrzymały się na tym samym poziomie, a więc kolejno 6,39 zł/l i 7,17 zł/l. Także tankujący  LPG nie musieli martwić się o podwyżki. Autogaz wyceniany był średnio na 2,69 zł/l. Największe powody do zadowolenia mieli kierowcy aut napędzanych wysokoprężnymi jednostkami. Olej napędowy potaniał o trzy grosze - płaciliśmy średnio 6,40 zł/l. Co czeka nas w przyszłym tygodniu?

Zobacz wideo

Ceny paliw od 29 lipca do 4 sierpnia. Sytuacja ustabilizowana

Zdaniem ekspertów branżowego portalu e-petrol.pl, od poniedziałku czekać będzie nas dalsza stabilizacja cenników, a nawet niewielkie obniżki. W nadchodzącym tygodniu (29.07 - 04.08) na pylonach pojawią się następujące ceny paliw:

  • Benzyna Pb95 - od 6,32 do 6,41 zł za litr, 
  • Benzyna Pb98 - od 7,08 do 7,20 zł za litr,
  • Olej napędowy ON - od 6,32 do 6,43 zł za litr,
  • Autogaz LPG - 2,67 do 2,74 zł za litr.

"Kierunek lipcowych zmian cen na stacjach mógł być pozytywnym zaskoczeniem dla kierowców. Tankowanie jest obecnie o kilka groszy tańsze niż na koniec czerwca. Ceny paliw tylko nieznacznie różnią się też od tych notowanych rok temu, kiedy w połowie wakacji benzyna 95-oktanowa kosztowała 6,54 zł/l a diesel 6,34 zł/l. [...] Nasza prognoza dla detalicznego rynku paliw na przełom lipca i sierpnia zakłada dalszą stabilizację cen" - stwierdzają analitycy e-petrol.pl.

Ceny paliw od poniedziałku. Sytuacja na świecie wpływa na notowania ropy

Ropa w mijającym tygodniu taniała. Wpływ na to miało mniejsze zapotrzebowanie na surowiec ze strony chińskiej gospodarki (w samym tylko czerwcu popyt spadł o 8,1 proc.), a także informacje dotyczące możliwego zawieszenia broni w Strefie Gazy. Co ciekawe, na zachowania inwestorów nie wpłynęła decyzja prezydenta Joe Bidena o wycofaniu się z wyścigu wyborczego. Analitycy Goldman Sachs przewidują, że bez względu na to, kto zostanie prezydentem USA, poziom produkcji ropy naftowej nie ulegnie szczególnym zmianom. Ich zdaniem ceny ropy Brent uplasują się w przyszłym roku na poziomie od 75 do 90 dolarów za baryłkę (aktualnie ok. 81 dol za baryłkę). Eksperci przewidują także zbilansowanie podaży i popytu na surowiec.

Więcej o: