Nietrzeźwi kierowcy stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drogach. W 2023 roku polska Policja zatrzymała aż 92 951 osób prowadzących samochód na "podwójnym gazie". Najwięcej zatrzymań przypada na okres wakacyjny, kiedy trwa sezon urlopowy. Wydawać by się mogło, że wysokie kary za jazdę pod wpływem alkoholu powinny być na porządku dziennym, jednak rząd planuje ich złagodzenie.
Od 14 marca tego roku za jazdę pod wpływem można stracić pojazd. Jeśli u zatrzymanego kierowcy poziom alkoholu we krwi przekroczył 1,5 promila, Policja skonfiskuje samochód. Przepisy przewidują również jego zajęcie, jeśli osoba po spożyciu napojów wyskokowych spowoduje wypadek. Sądy mogą zdecydować o przepadku pojazdu, jeśli wykryto w krwi kierowcy przynajmniej promil alkoholu. 23 lipca 2024 roku Rząd będzie pracował nad złagodzeniem prawa.
Wielu Ministrów uważa, że zajęcie auta nietrzeźwemu kierowcy nie powinno być obowiązkowe. Szczególnie w sytuacjach, kiedy samochód jest niesprawny, a jego konfiskata stanowi realny problem dla Policji. O przepadku miałby decydować Sąd, a jeśli do niego nie dojdzie, np. z powodu stanu technicznego auta, będzie mógł zasądzić nawiązkę sięgającą nawet 100 tys. zł, wypłacaną Funduszowi Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej lub Skarbowi Państwa (zależnie od tego, co zdecyduje Rząd). Nowelizacja KK wejdzie w życie po dwóch tygodniach, od jej ogłoszenia.
Poza zajęciem auta istnieje szereg konsekwencji, które grożą nam za prowadzenie auta po spożyciu napojów wyskokowych. Policja podczas zatrzymania decyduje o wysokości kary, a zależna jest ona od stanu upojenia.