Gorzowscy policjanci udostępnili nagranie z monitoringu miejskiego, na którym utrwalone zostało groźnie wyglądające zdarzenie drogowe. W sobotę 20 lipca około godziny 7:30 na rondzie Górczyńskim doszło do zderzenia dwóch samochodów. Na nagraniu możemy zobaczyć, jak kierującym Oplem Astra wymusza pierwszeństwo i wjeżdża na skrzyżowanie wprost w bok przejeżdżającego busa, doprowadzając do przewrócenia samochodu. Osoba prowadząca osobówkę nawet nie hamowała.
Kierującemu busem natychmiast pospieszyli z pomocą świadkowie. Winny całej sytuacji mężczyzna z Opla również w pierwszej kolejności zainteresował się drugim kierowcą, który samodzielnie wydostał się z przewróconego pojazdu. Szczęśliwie w zdarzeniu tym nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
Funkcjonariusze interweniujący na miejscu skontrolowali kierowców biorących udział w kolizji. Po przeprowadzonych badaniach stanu trzeźwości wyszło na jaw, że 33-latek kierujący Oplem miał dwa promile alkoholu w organizmie. Policjanci dodatkowo ustalili, że mężczyzna w ogóle nie powinien znaleźć się za kierownicą samochodu, ponieważ nie ma do tego uprawnień. Kierowca został zatrzymany. Odpowie teraz nie tylko za jazdę w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji, ale także za jazdę mimo braku uprawnień do kierowania pojazdami silnikowymi. Samochód, którym jechał, został zabezpieczony przez funkcjonariuszy.
Co grozi zatrzymanemu? Dla przypomnienia, kierowca za jazdę pod wpływem alkoholu obligatoryjnie otrzymuje sądowy zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż 3 lata oraz świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych. Sąd może również orzec świadczenie pieniężne nawet do kwoty 60 tysięcy złotych, a także przepadek samochodu lub jego równowartości.
Kierowca, który korzysta z pojazdu silnikowego nie posiadając prawa jazdy, a zostanie złapany przez policję, musi się liczyć z konsekwencjami. Mandat wynosi 1500 zł, ale przy rażącym naruszaniu przepisów, a za takie można uznać poruszanie się pojazdem w ruchu drogowym, policjant może zdecydować się na przekazanie sprawy do sądu. Wtedy kierowcy grozi już poważna grzywna, a w skrajnych przypadkach areszt lub ograniczenie wolności. Sędzia może nałożyć karę finansową w wysokości do 30 000 złotych, a także orzec zakaz prowadzenia pojazdów nawet na parę lat.