Przez wiele lat klasa średnia kojarzyła się z prestiżem, sukcesem zawodowym i autem służbowym dla kadry kierowniczej i wyższych urzędników. Na polskich drogach królowały nie tylko niemieckie modele cenione przez zarządzających flotami (przede wszystkim opel insignia i volkswagen passat), ale także fordy mondeo i toyoty avensis. Gdy pojawiła się skoda superb, błyskawicznie awansowała do grona flotowych faworytów. A konkurencja się wykruszała.
Z segmentu D w Europie wycofało się wiele firm. Pożegnaliśmy takie modele jak m.in. citroen C5, fiat croma, honda accord, hyundai i40, KIA optima, nissan primera, opel insignia, renault latitude, renault laguna, subaru legacy i suzuki kizashi. Wraz z Saabem do historii przeszedł model 9-3. W 2022 r. z rynku zniknął renault talisman, któremu zarzucano, że pod względem stylizacji znacząco upodobnił się do passata. Toyota po trzech liftingach w końcu darowała sobie avensisa, który na tle konkurencji mocno się zestarzał.
Kto pozostał na placu boju w Europie? Przede wszystkim segment premium z Niemiec (audi A4, BMW serii 3, mercedes klasy C). Wciąż walczą Czesi (nowa skoda superb), Francuzi (peugeot 508), Japończycy (mazda 6 i toyota camry) czy Włosi (alfa romeo giulia) i Szwedzi (volvo S60/V60). Jak długo? Ciekawą grafikę zaprezentowano podczas premiery nowej skody superb. Oto jak według Czechów będzie zmieniać się segment klasy średniej w najbliższych latach.
Według prognoz najszybciej pożegnamy się z mazdą 6, która powinna zniknąć z rynku już w przyszłym roku. Peugeot 508 zostanie wycofany z oferty w 2027 r. Volvo pozostanie nieco dłużej. Najprawdopodobniej jako pierwszy przejdzie do historii sedan S60 (2026 r.), a kombi przetrwa kolejne dwa lata. Czy to realna prognoza? Czekamy na wasze komentarze.