Dla większości Toyota kojarzy się głównie z samochodami rodzinnymi ze średniej półki. Dla fanów motoryzacji japońska marka to przede wszystkim niezwykle udane sportowe modele, takie jak Supra, a zwłaszcza jej kultowa czwarta generacja, rajdowy wyjadacz Celica (generacje IV, V i VI), unieśmiertelniony dzięki anime "Initial D" model AE86, czy też zwinna MR2. Na szczęście Japończycy nie zapominają o swoich legendach i powoli je wskrzeszają. Dostaliśmy Suprę, miejsce Celicy i AE86 zajęła GT86, a następnie GR86. Wszystko wskazuje na to, że za niedługo do świata żywych powróci także model MR2.
Redakcja brytyjskiego serwisu "Autocar" powołując się na informacje przekazane przez japoński "Best Car" przewiduje, że najpóźniej do 2026 roku na rynku pojawi się czwarta już generacja modelu MR2. Co ciekawe, auto ma czerpać pełnymi garściami z prototypu S-FR zaprezentowanego w 2015 roku podczas tokijskiego salonu samochodowego. Mowa o mierzącym niespełna 4 m długości kabrioleciku, który designem nawiązywał do innej sportowej legendy marki - 2000GT. Czyżby Toyota chciała stworzyć konkurencję dla Mazdy MX-5? Możliwe, chociaż walka z nią będzie niezwykle wymagająca.
Co ciekawe, mimo zbliżającego się wielkimi krokami zakazu rejestracji samochodów spalinowych, Toyota nie zamierza wpakować elektrycznej jednostki do nowego MR2. Taki układ napędowy byłby po prostu za ciężki dla niewielkiego autka. Wszystko wskazuje na to, że na pokładzie zawita silnik spalinowy, który pozwoli utrzymać wagę pojazdu na niskim poziomie.
Jak stwierdza redakcja serwisu "Auto Świat" pojazd może współdzielić platformę z Daihatsu Copena, którego prototyp zaprezentowano w 2023 roku podczas salonu samochodowego w Tokio. Oczywiście na wszelkie szczegóły i oficjalne potwierdzenie ze strony Toyoty będziemy jednak musieli trochę poczekać. Prawdopodobnie japoński gigant pochwali się projektem podczas przyszłorocznego Tokyo Motor Show. Czekamy z niecierpliwością.