Trudno prognozować ceny paliw i dawać stuprocentowe odpowiedzi, ponieważ na ceny na naszych stacjach ma wpływ szereg przeróżnych czynników. Zwłaszcza, że żyjemy w bardzo niepewnych czasach, a sytuacja międzynarodowa jest bardzo napięta. Mamy jednak dobre informacje. Eksperci prognozują, że ceny podstawowych paliw dalej będą się oddalać od bariery siedem złotych za litr. Możemy się spodziewać dalszych spadków cen. Ile będziemy płacić w przyszłym tygodniu?
Na stacjach możliwe są jeszcze małe spadkowe korekty w nadchodzącym tygodniu. Więc możemy się spodziewać benzyny Pb95 znajdzie się poniżej poziomu 6,50 zł/l, a w przypadku oleju napędowego ta obniżka dwu-trzygroszowa średnich cen ogólnopolskich jest możliwa
- komentuje Grzegorz Maziak, analityk rynku paliw e-petrol.pl. To specjalistyczny serwis, który co tydzień dostarcza prognozy cen na stacjach benzynowych. Najnowsze są dość optymistyczne dla kierowców. Mamy nadzieję, żeby i za tydzień takie były.
Ile będziemy płacić od poniedziałku 3 czerwca? Kierowcy zauważą przy dystrybutorach tak wyczekiwane obniżki cen. Tak prezentują się prognozy ekspertów:
Co może zrobić kierowca? Zmienić nawyki. W czasach wysokich cen może warto przypomnieć sobie kilka zasad oszczędnej jazdy. Większa płynność jazdy, jazda zgodna z ograniczeniami prędkości, przewidywanie, co się stanie na drodze, wcześniejsze odpuszczanie gazu na widok czerwonego światła... to małe kroki, które realnie przełożą się na spalanie samochodu. Jeśli ktoś dużo jeździ, to naprawdę odczuje różnicę. A jeśli macie trochę więcej czasu, to warto podjechać na inną stację niż ta najbliższa. O cenach paliw decyduje również lokalizacja samej stacji. Te przy drogach szybkiego ruchu są bardzo drogie, a zjechanie dosłownie kilku kilometrów od trasy sprawi, że cena spadnie nawet o pół złotego.
To tę ostatnią poradę warto sobie wziąć do serca zwłaszcza teraz. Wiele osób ruszyło w rodzinne strony na święta i będzie wracać. Polecamy zatankować przed trasą albo na trasie zjechać te kilka kilometrów. Na drogach ekspresowych i autostradach naprawdę jest dużo drożej. To różnice, które zauważymy już przy jednym tankowaniu.