Mocny silnik i ryczący wydech. To cechy, które opisują idealne auto sportowe. Głośny układ wydechowy może być jednak naprawdę fajny. Ale pod warunkiem, że podkreśla walory akustyczne silnika, a nie okazuje się ogłuszający.
Naukowcy – a konkretnie Julie Artiken Schermer z Uniwersytetu Western Ontario w Kanadzie – postanowili sprawdzić, czemu część kierowców modyfikuje swoje auta tak, aby dźwięk emitowany przez ich wydechy był słyszalny z wielu metrów. Autorka badania postanowiła sprawdzić jakie cechy można przypisać takim osobom. Cechami tymi miał być makiawelizm, narcyzm, psychopatia lub sadyzm. I tak ukształtowany katalog nie jest nieuzasadniony. Szczególnie że dźwięk emitowany przez tłumiki straszy pieszych, innych kierowców, a także zwierzęta.
Badanie zostało oparte na internetowej ankiecie. Udział w niej wzięło 289 mężczyzn, 234 kobiety oraz 6 osób niebinarnych w wieku od 18 do 37 lat. Wyniki badania natomiast zostały opublikowane w Current Issues in Personality Psychology.
Wnioski płynące z badania? Tych może być tak naprawdę kilka. Niektóre są zaskakujące, inne mniej. Julie Artiken Schermer zauważyła bowiem m.in., że:
Badanie już pokazuje dość ciekawe wyniki. A będzie w przyszłości poszerzone o kolejne płaszczyzny. Julie Artiken Schermer zapowiada bowiem, że ma zamiar przyjrzeć się także głośnym motocyklom i pick-up`om.