Masz starszy samochód? Masz problem. Samorząd zakaże ci jazdy, ale tylko częściowo

Proekologiczne przepisy wprowadzają wiele zamieszania w życie polskich kierowców. Okazuje się, że wkrótce wielu z nich nie będzie mogła w pełni korzystać ze swoich aut. Wszystko z powodu stref czystego transportu.

Do tej pory strefy czystego transportu dotyczyły głównie największych polskich miasta, takich jak Warszawa czy Kraków. Teraz, za sprawą nowelizacji Ustawy o elektromobilności, ograniczenia w ruchu dla starszych pojazdów dotkną także mieszkańców mniejszych ośrodków.

Zobacz wideo

Strefy czystego transportu także w mniejszych miastach

Znowelizowana ustawa, która wymuszona jest zapisami Krajowego Planu Odbudowy (kamień milowy E1L - Wejście w życie aktu  prawnego wprowadzającego obowiązek stref o niskiej emisji dla wybranych najbardziej zanieczyszczonych miast) zmusi samorządy miast zamieszkiwanych przez ponad 100 tys. mieszkańców do tworzenia stref czystego transportu. Oczywiście chodzi wyłącznie o ośrodki, w których przekroczona będzie norma dwutlenku azotu (NO2). Problem w tym, że o przekroczenie norm jest bardzo łatwo, a więc większość mniejszych miast w Polsce będzie zobligowana do wprowadzenia STC.

Co ciekawe, samorządowcy nie będą mogli się od tego wymigać wymówkami o niewiedzy w kwestii przekroczenia norm. Po wprowadzeniu ustawy Główny Inspektor Ochrony Środowiska obowiązkowo będzie informować samorząd o niepokojących odczytach w kwestii emisji NO2. Na szczęście, w ramach nowelizacji nie wyszczególniono, jaki zasięg ma mieć strefa. Oznacza to, że lokalne władze będą mogły objąć strefą jedynie ścisłe centra, czy też miejsca, gdzie ruch pieszych jest wzmożony.

Samorządy będą według własnego uznania decydowały, jakie pojazdy będą mogły wjeżdżać do STC. Dzięki temu władze miast będą mogły lepiej dostosować strefy pod wymogi lokalnych społeczności. Kryteriami może być wiek pojazdu, norma emisji spalin, czy też data pierwszej rejestracji. Rzecz jasna najbardziej ucierpią osoby korzystające ze starszych samochodów. Prawdopodobnie, a przynajmniej w większości przypadków, zakazem wjazdu do strefy nie będą objęte samochody zabytkowe.

Więcej elektryków w transporcie publicznym

Nowelizacja ustawy o elektromobilności, której przyjęcie planowane jest na czwarty kwartał 2024 roku, wprowadzi także nieco zmian w kwestii transportu publicznego. Aktualnie rządowy akt wymaga od samorządów miast liczących ponad 50 tys. mieszkańców, by do 2028 roku przynajmniej 30 proc. pojazdów komunikacji publicznej było zeroemisyjne lub napędzane silnikami na biometan. Zdaniem prawodawców nie jest to jednak rozwiązanie wystarczające. Ustawa w nowym wydaniu będzie dotyczyła tylko miast zamieszkiwanych przez 100 tys. mieszkańców (właśnie w takich ośrodkach porusza się ok. 80 proc. wszystkich publicznych autobusów kursujących w Polsce). W ramach nowych przepisów lokalne władze będą mogły nabywać wyłącznie pojazdy zeroemisyjne lub trolejbusy.

Więcej o: