Diagności wielokrotnie domagali się podniesienia cen obowiązkowych badań technicznych. Dla przypomnienia, stawki zostały ustalone jeszcze w 2004 roku i do tej pory nie uległy zmianie. W przypadku samochodu osobowego jest to kwota 98 zł (lub 162 zł, jeżeli auto ma instalację gazową). Sprawdzenie stanu technicznego motocykla wiąże się z opłatą w wysokości 62 zł, a pojazdu ciężarowego - 153 zł. Nie ulega wątpliwości, że od momentu ustalenia cen sytuacja w Polsce nieco się zmieniła.
Wystarczy spojrzeć na wysokość płacy minimalnej. W momencie ustalania wspomnianych wcześniej stawek w 2004 roku wynosiła ona 824 zł. W 2024 roku jest to już kwota 4242 zł (od 1 lipca wzrośnie do poziomu 4300 zł). Oczywiście wzrosły też koszty prowadzenia działalności. Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów wielokrotnie domagała się podniesienia stawek za przeprowadzania badań. Nie obyło się bez protestów i manifestacji. Dotąd głusi na głosy diagnostów politycy postanowili zając się sprawą.
Komisja Infrastruktury Senatu RP skierowała do ministra Infrastruktury specjalne pismo, w którym domagają się podjęcia działań dotyczących waloryzacji stawek za badania techniczne. Zdaniem przedstawicieli komisji sprawa powinna mieć dla resortu priorytetowe znaczenie. Chcą, by najbliższych kilku tygodniach ministerstwo opracowało odpowiedni mechanizm, który modyfikowałby stawki w zależności od sytuacji gospodarczej w kraju, inflacji itd.
Trudno na ten moment stwierdzić, czy ministerstwo ugnie się pod wolą senatorów i rzeczywiście zaproponuje satysfakcjonujące wszystkich rozwiązanie. Wydaje się jednak, że politycy w końcu będą musieli zaproponować diagnostom cokolwiek. A oczekiwania względem nowego rządu, pomimo jego ciągłych wpadek i wymigiwania się od realizacji wyborczych obietnic, są nadal duże.
Jeszcze w styczniu członkowie Stowarzyszenia Inżynierów i Techników RP z Krosna w specjalnym piśmie skierowanym do sejmu zauważyli, że wysokość opłat powinna wynieść, uwaga... 505 zł! Jak argumentowali, kwota 98 zł w 2004 roku wynosiła ok. 11,9 proc. minimalnego wygrodzenia. Aktualnie wynosi ona jedynie 2,31 proc. Oczywiście diagności nie zamierzają walczyć o takie stawki. Proponują nieco mniej dotkliwą dla kieszeni opcję. Ich zdaniem uczciwą kwotą byłoby 246 zł. Chcą jednak, by stawka ta była co roku aktualizowana w oparciu o poziom inflacji w roku poprzednim.