Biały dzień, sobota, centrum Warszawy, rondo Daszyńskiego. W tym punkcie dochodzi do bulwersującego zdarzenia. Zdarzenia, które mogło się skończyć potrąceniem kilku pieszych i co najmniej dwóch rowerzystów. Co się stało?
Sytuacja została zarejestrowana przez kamerę jednego z pojazdów. Ten stoi przed wjazdem na rondo. Na początku nagrania sygnał zmienia się z czerwonego na zielony. Auto zaczyna zatem wykonywać manewr skrętu w prawo. Zatrzymuje się jednak przed przejściem dla pieszych. Bo właśnie wchodzą na nie piesi, a na przejazd wjeżdżają rowerzyści. W tym momencie w kadrze pojawia się porsche taycan.
Piesi wchodzący na pasy i rowerzyści wjeżdżający na przejazd dla rowerów mają zielone światło. Czytaj, mają pierwszeństwo. Porsche natomiast ewidentnie przejechało rondo na wprost. To oznacza, że wyjechało z kierunku, dla którego nadawany był sygnał czerwony. W skrócie wcale nie powinno go być na skrzyżowaniu w tym momencie. I z pewnością nie miało prawa przecinać przejścia dla pieszych.
Całe szczęście tej sytuacji polega na tym, że piesi i rowerzyści zareagowali w porę. Zatrzymali się. Samochód dosłownie przecisnął się między nimi z dużą prędkością. Ale nikt nie ucierpiał, choć ryzyko było potężne. Kierowca rejestrujący zdarzenie spotkał się z porsche na kolejnym skrzyżowaniu. Wtedy dostrzegł, że prowadziła je kobieta, a auto ma ukraińskie tablice rejestracyjne.
Nagranie trafiło na kanał "Stop cham". Pozostaje jednak nadzieja, że zostało przesłane również na policyjną skrzynkę. Być może policjantom uda się namierzyć kierującą. A wtedy czekają ją naprawdę poważne konsekwencje. Bo nie ustąpiła ona pierwszeństwa pieszym i rowerzystom. Co ważniejsze jednak, spowodowała realne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. W efekcie nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że policjanci nie wystawiliby mandatu. Oni skierowaliby sprawę do sądu.
Sąd orzekłby o grzywnie wynoszącej do 30000 zł. Choć taka kwota nie zmartwi pewnie kierującej porsche. Dużo gorsza informacja jest taka, że z całą pewnością straciłaby ona prawo jazdy. Okres zakazu prowadzenia wynosiłby od 6 miesięcy do 3 lat.