Międzynarodowy Dzień Grzeczności za Kierownicą przypada na 5 kwietnia, ale nikt by się nie obraził jakbyśmy wyłamali się z ogólnoświatowych trendów i rozciągnęli go na cały rok. Często powtarzamy, że na drodze najważniejsze są życzliwość i empatia. Współpraca pieszych, rowerzystów i kierowców to klucz do bezpiecznego i wygodnego dotarcia do celu. A to przecież nasz nadrzędny cel na drodze, prawda?
Choć wywodzące się z Francji święto przypada tylko raz w roku, apelujemy o to, aby kierowcy o jego idei pamiętali przez cały czas. Dzień Grzeczności za Kierownicą to także doskonały moment refleksji na temat, jak każdy z nas może poprawić bezpieczeństwo na drogach. Zawsze warto być życzliwym dla innych uczestników ruchu, unikniemy wówczas wielu denerwujących i stresujących sytuacji. Kultura jazdy to nie tylko poprawa bezpieczeństwa, ale również poprawa płynności ruchu
- komentuje bydgoska policja, która postanowiła przypomnieć o tym dniu, a także przyszykował kilka wyjątkowo prostych, ale bardzo ważnych zasad na drodze. O czym powinien pamiętać kulturalny kierowca? Poniżej kilka wskazówek:
Na pewno zachowanie na przejściach dla pieszych. To miejsce, gdzie spotykają kierowcy, piesi, a także rowerzyści. Bardzo ważne jest zachowanie na nich życzliwości. Dlatego zawsze polecamy kierowcom, kiedy dojeżdżają, do przejścia zwolnić, zachować wzmożoną ostrożność i poszukać pieszego wzrokiem. Jeśli widzicie, że ktoś zbliża się do przejścia, to po prostu go puśćcie. Pieszy skorzysta z zebry bezpiecznie, a wy nie będzie musieli się przejmować zawiłymi przepisami dot. pierwszeństwa. Tak jest łatwiej.
Z kolei pieszym polecamy wczuć się w skórę kierowcy. Ci nie zawsze nie przepuszczają was na pasach umyślnie. Czasem po prostu was nie widzą. Z przeróżnych powodów... możecie być zasłonięci przez inny samochód, konstrukcja przejścia pozostawia wiele do życzenia, a może kierujący się zagapił. Upewnijcie się zawsze, czy kierowca was widzi i dajcie mu czas na reakcję.
Bardzo ważne jest także niełamanie przepisów. Pamiętajcie, że zbyt szybka i nerwowa jazda bardzo rzadko przekłada się na krótszy czas przejazdu. Najczęściej wręcz przeciwnie. Gwarantuje stres i niebezpieczne sytuacje. To zupełnie niepotrzebne.