Niski standard bezpieczeństwa zainstalowanych akumulatorów litowo-jonowych wiąże się ze zwiększonym ryzykiem pożaru i eksplozji oraz wydzielania szkodliwego dla zdrowia dymu
- tak brzmi argumentacja VDV, która sugeruje wprowadzenie ogólnokrajowego zakazu wnoszenia do środków transportu publicznego elektrycznych hulajnóg. Stowarzyszenie powołuje się na wypadki które miały już miejsce w Londynie, Barcelonie i Madrycie. VDV twierdzi, że brak zakazu wcześniej czy później skończy się podobnymi wypadkami w Niemczech.
Miasta wprowadzają już zakazy
Rekomendacje niemieckiego stowarzyszenia potraktowano poważnie. Taki zakaz obowiązuje już od 1 marca w Nadrenii Północnej-Westfalii. Wszystkie przedsiębiorstwa transportu miejskiego w pięciu największych miastach landu zakazały pasażerom wnoszenia e-hulajnóg do autobusów i pociągów. Mowa o Koloni, Düsseldorfie, Dortmundzie, Essen i Duisburgu.
To jednak nie koniec listy miast z zakazami. W Wuppertalu planowane jest wprowadzenie nowych regulaminów 18 marca, a w Bochum 1 kwietnia. Z kolei Monachium Transport Company chce zabronić wnoszenia hulajnóg elektrycznych w metrze, tramwajach i autobusach, a także na samych stacjach metra. Rozporządzenie ma wejść w życie po Świętach Wielkanocnych (od wtorku 2 kwietnia).
Niektóre niemieckie miasta zdecydowały się na podobny krok jeszcze przed opublikowaniem wytycznych Stowarzyszenia Niemieckich Firm Transportowych. Latem ubiegłego roku zakazy takie wprowadził już Hamburger.
ADAC, który popiera zakazy, twierdzi, że choć ryzyko wybuchu akumulatora jest niewielkie, jego ewentualne wystąpienie może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych pasażerów autobusów i pociągów z powodu szybkiego i niekontrolowanego uwolnienia się dymu. Zakaz nie dotyczy tylko elektrycznych hulajnóg z wypożyczalni, ale także oznacza zakaz korzystania w publicznych środkach transportu także z prywatnych pojazdów tego typu.
Źródło: ADAC
