Policjanci pracujący na ulicach polskich miast, mają swoją listę ulubionych marek samochodowych. Te szczególnie chętnie zatrzymują do kontroli drogowych. O liście i przyczynach zatrzymań, w nagraniu zamieszczonym na swoim kanale w serwisie YouTube, postanowił opowiedzieć niezawodny Sierżant Bagieta.
Absolutnym liderem policyjnych zatrzymań okazuje się BMW. I coś sprawia, że pewnie nie jesteście tym zaskoczeni. Być może decydują o tym przetaczające się przez sieć żarty, mówiące o użyciu kierunkowskazów, a być może fakt, że kierowcy BMW mają luźny stosunek do przepisów. I jest w tym sporo racji. Choć nie tylko wykroczenia wpływają na popularność bawarskich aut wśród policyjnych zatrzymań drogowych. Bo starsze BMW są często w opłakanym stanie technicznym, a nowsze egzemplarze mogą być kradzione. Poza tym młody kierowca w BMW może oznaczać znalezienie narkotyków w kabinie.
Mocne zaskoczenie na liście stanowi... Lexus. Lexusy są kojarzone raczej z pragmatycznymi kierowcami. A ci rzadko popełniają wykroczenia. Czemu zatem policjanci biorą na radar japońskie auta? Powód jest prosty. Bo Lexusy są chętnie kradzione. Kontrolując pojazdy tej marki, policjanci chcą po prostu sprawdzić, czy za ich kierownicą nie siedzi złodziej.
Z identycznego powodu jak Lexusy, policjanci zatrzymują również marki Audi. Nie kradnie się ich dziś tyle, co japońskich modeli. Mimo wszystko udział niemieckich aut z czterema kołami w logo jest znaczący. Choć nie tylko to znajduje odbicie w popularności zatrzymań na drodze. Bo premium to afrodyzjak dla młodych kierowców. Młodych kierowców, którzy lubią popełniać wykroczenia. Poza tym stare premium często znajduje się w złym stanie technicznym. To trzeci z powodów popularności kontroli drogowych dokonywanych na samochodach marki Audi.
Na razie pojawili się sami przedstawiciele segmentu premium. Czy wśród policjantów popularnością cieszy się jakaś marka popularna? Tak i jest nią Opel. Tu głównym powodem kontroli jest sama osoba kierowcy. Stare Astry czy Corsy to samochody popularne wśród młodych ludzi. A młodzi ludzie albo uwielbiają popełniać kolejne wykroczenia drogowego, albo nie przywiązują dużej wagi do stanu technicznego pojazdu. Czasami obydwa te czynniki spotykają się w jednym przypadku.
Zaraz za Oplem pojawia się... Volkswagen. Ukochana marka Polaków znalazła się w rankingu z trzech powodów. Pierwszym jest dosłownie opłakany stan techniczny starszych egzemplarzy. Ten jest zdecydowanie gorszy np. od stanu starych Opli. Drugim kwestia kradzieży. Volkswageny – zwłaszcza te nowsze – kradnie się na potęgę. Trzecim fakt, że niemieckie auta upatrzyli sobie... taksówkarze. A taksówkarze popełniają masę wykroczeń. Są zatem często wyławiani z tłumu drogowego i karani mandatami.