Pagani Huayra zostało zaprezentowane w 2011 r. To na rynku motoryzacyjnym oznacza lata świetlne temu. Model nie zdążył się jednak mocno zestarzeć. Pomogły mu w tym wersje specjalne zaprezentowane "po drodze". Jedną z kluczowych był model R. Model R, który właśnie dorobił się wariacji Evo.
Już po pierwszym spojrzeniu na to auto, w oczy kierowcy rzuca się kilka rzeczy. Spodobać się może m.in. tunel aerodynamiczny na dachu. A do tego Huayra R Evo ma nadwozie typu targa. Fragmenty dachu nad głową kierowcy i pasażera są demontowalne. Osoby jadące na pokładzie Pagani mogą zatem poczuć wiatr we włosach.
Przedni splitter został wydłużony o jakieś 10 cm. To w nim poprowadzone zostały kanały odpowiadające za chłodzenie. O 19 cm natomiast wydłużył się zarys tyłu. Skutek? Poprawiona aerodynamika oferuje 45-proc. wzrost siły docisku. Gdy kierowca otworzy "świetliki" w dachu, wskaźnik rośnie o dodatkowe 5 proc. Przy prędkości 320 km/h to oznacza siłę docisku odpowiadającą masie 1060 kg. To dokładnie tyle, ile waży samo auto! Nietrudno zatem spodziewać się, że Pagani Huayra R Evo musi oferować wyjątkowe osiągi i wyjątkowe możliwości drogowe.
Za fotelem kierowcy i pasażera Pagani montuje jednostkę 6.0 V12 zaprojektowaną przez AMG. W tym jednak przypadku motor nie korzysta z doładowania. To zła informacja? W żadnym razie. Zwłaszcza że Huayra R Evo zaoferuje kierowcy aż 900 koni mechanicznych i 770 Nm momentu obrotowego. To oznacza, że wartości wzrosły odpowiednio o 50 koni i 20 Nm w stosunku do modelu R.
Skoro 6-litrowe Pagani nie korzysta z doładowania, warto zastanowić się nad tym, jak inżynierowie uzyskali wzrost mocy. Ten jest zawdzięczany zmianom projektowym konstrukcji. Zmienił się kształt kolektora wydechowego oraz zastosowano nowy wałek rozrządu i wydech. To wystarczyło. Prace nad konstrukcją auta nie ograniczyły się jednak do silnika. Bo inna jest też skrzynia biegów. Sekwencyjna przekładnia powstała z myślą o torowych Pagani. Jej potężną zaletą jest fakt, że waży zaledwie 80 kg.
Na razie producent nie chce mówić o osiągach Huayry R Evo. Lakonicznie zdradza jedynie tyle, że osiągami nowy model może się równać z pojazdami klasy Le Mans Prototype 2. To musi oznaczać naprawdę dobre wartości. Zwłaszcza że o 50 koni słabsza Huayra R jest jednak w stanie przyspieszyć do 100 km/h w 2,8 sek. i osiągnąć nawet 350 km/h. W tym przypadku obydwie wartości powinny być zatem poprawione. Co z ceną? Tu również na razie można tylko spekulować. Poprzednik, a więc Huayra R, powstał w serii liczącej 30 sztuk. Każda kosztowała co najmniej 2,6 mln euro. R Evo z pewnością będzie droższy.