Świebodzińscy policjanci z wydziału kryminalnego odzyskali sześć pojazdów, które skradziono metodą "na lawetę". Funkcjonariusze na trop złodzieja wpadli przy rozpracowywaniu sprawy zniknięcia pojazdu, który w związku z awarią został pozostawiony przy drodze pomiędzy miejscowościami Wilkowo i Borów na terenie powiatu świebodzińskiego. Kiedy właściciel wrócił na miejsce po samochód, pojazdu już nie było. Poszkodowany mężczyzna zawiadomienie o kradzieży złożył w Komendzie Powiatowej Policji w Świebodzinie.
Z policyjnego komunikatu prasowego dowiadujemy się, że podczas realizacji czynności poszukiwawczych, na przestrzeni siedmiu dni od zgłoszenia kradzieży, mundurowym udało się wyjaśnić okoliczności przestępstwa. Zabezpieczone ślady oraz ich analiza doprowadziły do ustalenia autolawety, którą zabrano zaparkowaną przy drodze osobówkę. Dalsze czynności pozwoliły wskazać osobę podejrzewaną o dokonanie kradzieży z włamaniem, która została zatrzymana.
Po uzyskaniu wiedzy o miejscu, w którym miał znajdować się poszukiwany pojazd, policjanci dokonali przeszukania posesji pełnej innych samochodów. Podczas pracy odnaleźli łącznie sześć skradzionych aut. Jednym był pojazd utracony na terenie powiatu świebodzińskiego, a pięć kolejnych figurowało w informatycznej bazie danych jako skradzione na terenie Niemiec. Funkcjonariusze ustalili, że przy wszystkich autach grabieży dokonano metodą "na lawetę".
Zatrzymany 35-letni mieszkaniec powiatu słubickiego przyznał się do zarzucanych mu czynów. Za swoje postępowanie odpowie teraz przed sądem. Za popełnienie przestępstwa kradzieży z włamaniem grozi mu kara pozbawienia wolności od jednego roku do nawet dziesięciu lat. O kradzieżach pojazdów więcej piszemy na Gazeta.pl.