Zima zbiera kolejne żniwo. Dla wielu osób na zachodzie ostatnie dni były wręcz koszmarne. Zwłaszcza obywatele Belgii mieli powody do narzekania. Lokalne media przekazały, że tylko w środę korki miały łączną długości ponad 1500 kilometrów. W wielu miejscach nie kursowały autobusy, a pociągi były opóźnione nawet o kilka godzin. W nocy na drogach całego kraju pracowały piaskarki i pługi, które próbowały poradzić sobie z zimowym żywiołem. Agencja utrzymania dróg AWV szacuje, że do oczyszczania jezdni zużyto około 300 ton soli i solanki.
"W prowincji Luksemburg w ciągu dnia obowiązywał czerwony kod zagrożenia, wprowadzony został zakaz ruchu pojazdów ciężarowych o długości przekraczającej 13 metrów. Trudna sytuacja panowała również w prowincji Limburgia w północnej Belgii, jak również w samej Brukseli, gdzie przez pewien czas zamknięte były niektóre tunele" - przekazuje redakcja TVN24. Podobna sytuacja była także na zachodzie Niemiec czy też pozostałych krajach Beneluksu. Niestety, kierowcy z Polski też muszą przygotować się na niesprzyjające warunki.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia dotyczące oblodzenia na drogach w południowej i centralnej Polsce. Powodów do obaw nie mają jedynie kierowcy z województw zachodnio-pomorskiego, pomorskiego, kujawsko-pomorskiego oraz warmińsko-mazurskiego.
Synoptycy ostrzegają przed oblodzeniami na drogach i chodnikach. "Prognozuje się zamarzanie mokrej nawierzchni dróg i chodników po opadach deszczu, deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu, powodujące ich oblodzenie" - stwierdzili przedstawiciele Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Średnia temperatura powietrza ma wynieść od -4 do -2 stopni Celsjusza.
W tak złych i zdradliwych warunkach warto zwolnić i jechać ostrożniej. Jazda po oblodzonej nawierzchni wymaga zdecydowanie większego wyczucia, a także wymusza na kierowcy wcześniejsze planowanie manewrów. Brak rozwagi może skutkować opłakanymi konsekwencjami. O tym, jak hamować na śliskiej drodze przeczytacie w poniższym artykule: