Potężna burza śnieżna w Szwecji. Ponad 1000 aut utknęło na autostradzie E22

Kierowcy na długo zapamiętają gwałtowne pogorszenie pogody w Szwecji. Burza śnieżna okazała się tak potężna, że drogowcy nie nadążali z odśnieżaniem. Na zasypanej autostradzie E22 utknęło ponad 1000 pojazdów. Do akcji ratowniczej zaangażowano nie tylko służby drogowe, ale także policję i wojsko. Nie obeszło się bez demontażu barier autostrady, by uwolnić pojazdy.

Autostrada E22 to jedna z kluczowych dróg w Szwecji. Łączy duże ośrodki miejskie (np. Malmo, Lund, Norrkoping) i ważne porty (Karlskrona, Trelleborg). To również część europejskiego korytarza transportowego E22 łączącego takie kraje jak m.in. Holandia, Niemcy oraz Łotwa i Rosja. To właśnie na tej drodze utknęło ponad 1000 samochodów. Wszystko z powodu potężnej burzy śnieżnej (z jej powodu wstrzymano także ruch kolejowy i autobusowy) oraz mocnego ochłodzenia (stacja meteorologiczna Kvikkjokk-Arrenjarka w północnej Szwecji zarejestrowała aż -43,6 st. C).

Zobacz wideo Chińskie samochody stały się konkurencyjne. O co chodzi? Zobaczcie na przykładzie BAIC Beijing 5

Okazało się, że doszło do tak intensywnych opadów śniegu, że służby drogowe nie nadążały z odśnieżaniem i utrzymaniem drożności na kilkudziesięciokilometrowym odcinku pomiędzy miejscowościami Horby a Kristianstad (wg. lokalnej policji już po 30 min od przejazdu pługu droga była znów nieprzejezdna). W ogromnych zaspach na autostradzie E22 w regionie Skania (najbardziej wysunięta na południe prowincja Szwecji) utknęło ponad 1000 samochodów osobowych i ciężarowych. Kierowcy i podróżni spędzili w swoich samochodach niemal całą noc ze środy na czwartek (3-4 stycznia 2024 r.).

Jeśli nie musisz — nie jedź 

Na pomoc ruszyły nie tylko służby drogowe. W akcję ratowniczą zaangażowano także siły policji i wojska, które pracowały całą noc na zasypanej autostradzie. Początkowo udało się uwolnić z zasp wiele samochodów osobowych (udało się to m.in. dzięki zdemontowaniu bariery odgradzającej oba pasy trasy). Najwięcej pracy wymagało jednak wydostanie pojazdów ciężarowych (ok. 180 kierowców najdłużej czekało na pomoc i ruszyło w dalszą podróż po upływie ponad 30 godzin).

Czy w przyszłości dojdzie do podobnego paraliżu ruchu drogowego? Niewykluczone. Stąd policyjne zalecenia, by za każdym razem sprawdzać prognozy pogody przed wyjazdem i jeśli to możliwe zrezygnować z podróży w razie złych warunków. Ruszając w drogę w czasie zimy warto zatankować do pełna lub całkowicie naładować akumulator samochodu elektrycznego. Policjanci rekomendują, by w podróż zabrać ze sobą zapas wody, termos z ciepłą herbatą czy kawą i trochę jedzenia (kanapka, batony). Przyda się także składana saperka lub tzw. mała łopata lawinowa. W razie potrzeby może okazać się nieoceniona, gdy samodzielnie usuniemy nadmiar śniegu, kiedy utkniemy w zaspie.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.