Z Mustanga nie da się zrobić pick-up`a? Przytrzymaj mi piwo. Tak spokojnie mógłby brzmieć początek tej historii. Oczywiście gdyby wydarzyła się w Polsce. Twórcą tego projektu jest natomiast instagramowy twórca wb.artist20's.
Nie trzeba być wielkim znawcą motoryzacji, aby móc orzec, że podstawą do tej modyfikacji stała się najnowsza, siódma już generacja Forda Mustanga. Twórca postawił na efektowną zieleń nadwozia. A do tego zostawił długą maskę ze skupionym "wzrokiem", dynamiczną linię boczną i nowoczesne światła z tyłu. Poza tym wb.artist20's zniknął tylną część nadwozia, a w jej miejsce wstawił pakę znaną z pick-up`ów.
Oczywiście na tym modyfikacje się nie kończą. Maska otrzymała muskularne przetłoczenie idące przez środek, a felgi wzór pajęczyny. Zmienił się też znaczek na grillu. Zamiast biegnącego konia pojawiają się rogi byka.
Początkowo wb.artist20's chciał nazwać swojego Mustanga UTE. Ostatecznie wpadł jednak na inny pomysł. Postanowił reanimować plakietkę Ranchero, która niegdyś była świetnie znana w amerykańskiej gamie Forda. Ostatni sedan przerobiony na pick-up`a zjechał jednak z linii produkcyjnej marki w roku 1979. Model nigdy nie doczekał się kontynuatora. Nigdy, aż do dziś.
Warto zaznaczyć, że wb.artist20's ma na swoim koncie więcej tego typu modyfikacji. Na pick-up`a przerobił także Chryslera 300s.
W kwestii napędu efektownego Mustanga możliwości są dwie. Pierwszą jest doładowany silnik 2,3 EcoBoost. Ma moc 300 koni oraz transferuje siłę napędową na tylne koła za pośrednictwem 10-biegowej skrzyni automatycznej. Alternatywę stanowi 5-litrowa V-ósemka. Ta zaoferuje już 450 koni mechanicznych, a do tego 6-biegową przekładnię manualną. I w tym przypadku instagramowy twórca wybrał opcję drugą. Na błotniku pojawia się bowiem oznaczenie 5.0.