Prokuratorzy federalni stwierdzili, że Milton kłamał, twierdząc, że firma Nikola zbudowała swój pickup "od podstaw" i opracował własne baterie, podczas gdy faktycznie je kupował, oraz że półciężarówka „Nikola One" odniosła sukces, podczas gdy wiedział, że nie działa. Prokuratorzy domagali się około 11 lat więzienia dla Miltona. Wysoki wyrok miał być sygnałem dla innych nieuczciwych osób działających w biznesie.
Ostatecznie jednak sędzia okręgowy z USA, Edgar Ramos mimo świadomości składania przez niego fałszywych oświadczeń na temat własnej firmy, pozwolił Miltonowi pozostać na wolności do czasu złożenia odwołania od wyroku.
Prawnicy Miltona argumentowali, że "zniekształcenia" wynikają z jego "głęboko zakorzenionego optymizmu". Jak informuje Reuters, sam Milton przed ostatecznym wydaniem wyroku wygłosił długie przemówienie, odwołując się do biblijnych wersetów i opowiadał o swojej rodzinie. Twierdził, że wyrok w zawieszeniu pozwoli mu spędzić czas z żoną po jej chorobie.
Sędzia Ramos jednak nie przyjął tłumaczenia Miltona i jego prawników, podkreślając, że dobre intencje nie są dostatecznym usprawiedliwieniem tego, co zaszło. Ostatecznie Milton usłyszał wyrok czterech lat pozbawienia wolności.
Milton został skazany już w październiku 2022 r. za oszustwo związane z papierami wartościowymi. Firma Nikola wcześniej zgodziła się zapłacić 125 mln dolarów w roszczeniach cywilnych Komisji Papierów Wartościowych. Obecnie akcje spółki notowane są poniżej 1 dolara, dla porównania w szczytowym momencie w czerwcu 20220, kiedy Milton porównywano do Elona Muska jedna akcja wyceniana była na ponad 60 dolarów.
Źródło: Reuters