"Nasze samochody mogą jeździć na benzynie E10" - to najczęstszy komunikat, który wydają producenci samochodów. Inni podają konkretne modele, w których nowa benzyna może być problematyczna. Również raport Europejskiego Stowarzyszenie Producentów Pojazdów (ACEA) wskazuje, że większość kierowców nie ma się czym przejmować. Najczęściej przyjmuje się, że benzynę E10 można tankować do większości samochodów wyprodukowanych na rynek europejski od 2000 roku wzwyż. Takie stanowisko ma m.in. poważany niemiecki automobilklub ADAC.
Benzyna E10 nie jest żadną nowością, a wręcz w Europie powoli staje się powszechna. Polska dołącza do listy krajów, gdzie najtańsza i najpopularniejsze benzyna będzie E10, jako 18. państwo. Na E10 jeżdżą już Holendrzy, Niemcy, Duńczycy, Austriacy, Belgowie czy Hiszpanie. Na E10 jeżdżą także Brytyjczycy i Norwegowie. Obawy może wzbudzać fakt, że, jako biedniejsze społeczeństwo, jeździmy statystycznie starszymi samochodami. To prawda, ale E10 znajdziemy także na stacjach w Bułgarii, Estonii, Finlandii, Litwie, Łotwie, Rumunii, Słowacji i Węgrzech.
Nie ma więc powodów do paniki. O co w ogóle chodzi w tej zmianie? Teraz benzyna bezołowiowa w Polsce zawiera maksymalnie 5 proc. biokomponentów, a diesel maksymalnie 7 proc. biokomponentów. Niedługo na stacjach pojawi się oznaczenie E10. Informuje o 10 proc. zawartości biokomponentów w benzynie. E10 jest bardziej przyjazna środowisku i dlatego kraje Unii przechodzą na nowe paliwo. Eksperci chwalą ograniczenie negatywnego wpływu na środowisko, a jednocześnie wskazują, że spalanie nowej ekologicznej benzyny jest mniejsze. Różnica może wynosić od 1 do 2 proc.
W nowszych samochodach sprawa jest prostsza. Po pierwsze, w ogóle nie powinny mieć z E10 żadnych problemów. Po drugie, po otwarciu klapki wlewu paliwa zobaczycie odpowiednie oznaczenia. Większość aut ma tam symbole i E5, i E10. Zawsze możecie też dowiedzieć się od producenta, takie informacje są publikowane. Z pomocą na pewno przyjdzie też salon lub warsztat. Polecamy też zestawienia przeróżnych motoryzacyjnych organizacji. Bardzo przydatną listę opublikowało Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów (ACEA), i to z niej wyciągniemy zaraz kilka aut, które się z nową benzyną nie lubią.
Sporo żartuje się teraz z rządowej strony e10.klimat.gov.pl, którą przygotował resort klimatu i środowiska. Wciąż zdarzają się na niej błędy. Potrafi pokazać, że na E10 mogą jeździć niektóre elektryki oraz samochody z silnikiem diesla... ale to problemy wieku dziecięcego. Narzędzie będzie cały czas rozwijane, a już stanowi przydatną pomoc.
Zajrzyjmy więc do raportu ACEA i poszukajmy, przed którymi modelami Stowarzyszenie przestrzega. Jeśli w jakiejś marce nie wymieniamy jakiegoś modelu, to oznacza, że nie wydano ostrzeżenia.
Co zrobić, jeśli macie w baku już benzynę typu E5, a znajdziecie się na stacji, gdzie jest tylko E10? Bez obaw. Eksperci podkreślają, że E5 i E10 można ze sobą mieszać. Nic się więc nie stanie, jeśli wlejecie takie paliwo do swojego baku. W niektórych krajach zachodu kierowcy już z takiego paliwa korzystają i na pewno wielu Polaków takiego mieszania dokonało i nic się nie stało. Powtarzamy raz jeszcze. Nie ma powodu do paniki! Benzyna E10 nie oznacza żadnego motoparaliżu.