Z danych Eurostatu w roku 2022 w europejskich portach morskich przeładowano w sumie 3,48 mld ton towarów brutto. To o 0,8 proc. więcej niż rok wcześniej. To dobra informacja? Bez wątpienia tak. Fracht morski odbija się po latach kryzysu. Jest jednak jeszcze lepsza. Bo okazuje się, że według tych samych danych potężny wzrost zaliczył też port w Gdańsku.
Port w Gdańsku był swojego rodzaju rekordzistą. Bo w roku 2022 wielkość przeładunków w tym punkcie wzrosła o 40,3 proc. To potężny skok. Skutek? W sumie w Polsce przeładowanych zostało 63153 tys. ton towarów. A to daje gdańskiemu portowi dziesiątą pozycję na mapie Europy w rankingu przygotowanym przez serwis 300gospodarka.pl. W efekcie Gdańsk wszedł do ligi, w której znajduje się Amsterdam, Hamburg, Rotterdam czy Antwerpia. Jednocześnie znalazł się też na przeciwnym biegunie takich spadkowców, jak port w Pireusie w Grecji, Bremerhaven w Niemczech czy Walencji w Hiszpanii.
Roczny wzrost przeładunków w Gdańsku brzmi imponująco. Gdy jednak spojrzymy na ten sam wskaźnik w skali całej dekady, wzrost tonażu przeładunków wzrósł o 154 proc. O ile dziś w Polsce przeładowywanych jest przeszło 63 tys. ton, o tyle w roku 2012 przeładunek wynosił nieco ponad 26 tys. ton. A to nie koniec ciekawostek. Bo w danych Eurostatu warto zwrócić uwagę na: