Pewnie zastanawiacie się, o czym mowa. Nie będziemy trzymać was dłużej w niepewności. Mowa oczywiście o niebieskiej obwódce loga marki. Ten jakże gustowny akcent pojawił się jeszcze w 2009 roku przy okazji premiery trzeciej generacji modelu Priusa. Motyw stracił już jednak sens, przez co Toyota zdecydowała się na jego usunięcie. Więcej podobnych ciekawostek znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Na samym początku logo z niebieskim tłem służyło wyróżnieniu samochodów z napędem hybrydowym, co jeszcze kilkanaście lat temu rzeczywiście było powodem do dumy. Niewielu producentów tak odważnie jak Toyota wykorzystywało hybrydy do napędzania swoich pojazdów. Co prawda, już pierwszy Prius z 1997 roku miał tego typu zespół napędowy, jednak była to wtedy raczej ciekawostka, niż pozycja brana na poważnie. Dopiero z upływem czasu klienci zaczęli się coraz bardziej do nich przekonywać, w czym olbrzymią zasługę ma właśnie koncern Toyoty.
Oczywiście, logo wykorzystywane było także jako "odznaka" dla aut wodorowych i elektrycznych. Teraz jednak zniknęło, a w jego miejsce wkroczyła umiejscowiona z tyłu pojazdu niebieska kropka. Znajduje się ona tuż obok napisu informującego o "alternatywnym" napędzie danego egzemplarza, a więc elektrycznym BEV, hybrydowym plug-in PHEV, czy też klasycznym HEV. Wydaje się, że ten detal jest kompletnie zbędny. Zdaniem samych projektantów ma on za sobą pewne ukryte przesłanie. Jak tłumaczą, ma on symbolizować "radość ludzi żyjących na Ziemi i ich pragnienie przekazania jej kolejnym pokoleniom".
Niebieska kropeczka zawitała już na klapach najnowszej generacji Priusa, a także na niedawno zaprezentowanej Camry. Również odświeżony Yaris Cross pożegnał logo z niebieską poświatą, na rzecz kropki. O nim możecie zresztą poczytać w artykule przygotowanym przez redaktora Rafała. Znajdziecie go poniżej.