Policja chętnie sięga po nowoczesne technologie, by lepiej pilnować porządku na drogach. Jednym z najnowocześniejszych rozwiązań są drony, które szczególnie przydają się do dyskretnej obserwacji. A czy kończy się tylko na obserwacji? Wyjaśniamy, czy można otrzymać mandat za wykroczenie zarejestrowane przez drony.
3
Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl
Otwórz galerięNa Gazeta.pl
REKLAMA
REKLAMA
Tak. Można otrzymać mandat za wykroczenie zarejestrowane przez kamerę drona. Kierowcy, rowerzyści, motocykliści czy piesi nie mogą zatem czuć się bezkarnie, gdy złamią przepisy, a w pobliżu nie ma żadnego widocznego patrolu. Ich wyczyny można dyskretnie obserwować z powietrza, by następnie powiadomić najbliższy patrol, który zatrzyma sprawcę. Zatrzyma i oczywiście nałoży także mandat odpowiedni do popełnionego przewinienia.
REKLAMA
Zobacz wideo 19-latek driftował na rondzie. Dostał mandat na 3000 zł
Wbrew pozorom nie każde wykroczenie zarejestrowane przez drona wiąże się z nieuchronną karą. Policja nie dokonuje pomiarów prędkości przy użyciu bezzałogowych aparatów latających, więc amatorzy szybkiej jazdy nie muszą obawiać się kontroli z powietrza (ale już kierowcy blokujący skrzyżowania w korku ryzykują mandat w wysokości 300 zł). W przypadku amatorów szybkiej jazdy pozostają zatem tradycyjne oznakowane lub nieoznakowane patrole z odpowiednim wyposażeniem (sprzęt rejestrujący), fotoradary, odcinkowe pomiary prędkości czy stacjonarne kontrole prędkości.
Lista wykroczeń, które rejestrują operatorzy dronów (a dalsze czynności prowadzą funkcjonariusze na ziemi) jest dość długa, a stawki mandatów za wykroczenia wynoszą od 100 zł do nawet 2 tys. zł. W przypadku recydywy trzeba liczyć się ze znacznie wyższymi stawkami.
Przykłady wykroczeń pieszych i kierowców rejestrowane przez drony
Wchodzenie na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub rozpoczęto ich opuszczanie - 2 tys. zł
Korzystanie przez pieszego z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych - 300 zł
Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych lub wchodzącemu na to przejście - 1,5 tys. zł
Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu przez kierującego pojazdem podczas włączania się do ruchu - 1,5 tys. zł
Naruszenie zakazu jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych - 1,5 tys. zł
Korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagające trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem - 500 zł
Zawracanie w warunkach, w których mogłoby to zagrażać bezpieczeństwu ruchu lub ruch ten utrudnić - od 200 do 400 zł
Omijanie pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo z jego lewej strony - 100 zł
Wyprzedzanie pojazdu z niewłaściwej strony - 1000 zł
Naruszenie przez kierującego zakazu wjeżdżania na skrzyżowanie, jeśli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy - 300 zł
Naruszenie przez kierującego pojazdem zakazu objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżania na przejazd, jeśli opuszczanie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie ich nie zostało zakończone - 2 tys. zł
Omijanie pojazdu oczekującego na otwarcie ruchu przez przejazd kolejowy (tramwajowy) w sytuacji, w której wymagało to wjechania na część jezdni przeznaczoną dla przeciwnego kierunku ruchu - 250 zł
Zakrywanie tablic rejestracyjnych - 500 zł
Zwykle policja udostępnia filmy z niewłaściwym wyprzedzaniem (nie tylko aut osobowych, ale i ciężarówek), niezastosowaniem się do znaku stop czy naruszeniem zakazu wjazdu na przejazd kolejowy (czerwone światło na sygnalizatorze). Obserwacja z powietrza służy także do kontroli, czy kierowcy właściwie korzystają z telefonu podczas prowadzenia auta. Nadzorem obejmowani są także piesi (przede wszystkim przechodzenie przez pasy przy czerwonym świetle czy przejazd kolejowy przy zamkniętych zaporach). Oni również nie mogą czuć się bezkarni.