W rządowym centrum legislacji opublikowano nowy projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie określenia liczby osób, które w 2024 r. mogą być powołane do czynnej służby wojskowej oraz liczby osób, które mogą pełnić służbę wojskową w rezerwie w ramach odbywania ćwiczeń wojskowych. Zasadniczo to nic nowego, gdyż co roku, zgodnie z ustawą o obronie kraju, publikowane są przepisy wykonawcze stosownie do potrzeb uzupełnienia sił zbrojnych. Innymi słowy, wojskowi za pośrednictwem Ministerstwa Obrony Narodowej określają swoje potrzeby w zakresie powołania do czynnej służby wojskowej (zawodowi, rezerwiści, dobrowolny pobór oraz jednostki obrony terytorialnej).
Według informacji serwisu prawodrogowe.pl w przyszłym roku wojsko będzie szczególnie poszukiwać osób o określonych kwalifikacjach i umiejętnościach. Na liście wskazano m.in. informatyków, lekarzy i weterynarzy. Na tym nie koniec. W gronie pożądanych zawodów są także kierowcy z prawem jazdy kategorii C i D. Specjaliści nie będą jednak powoływani na dłuższy czas, a jedynie na krótsze szkolenia zaplanowane na weekendy. Zgodnie z przepisami ćwiczenia trwają od jednego dnia (krótkotrwałe) do nawet 90 dni (długotrwałe). Wojskowi mogą także przeprowadzić ćwiczenia rotacyjne, które odbywają się z przerwami i trwają łącznie do 30 dni.
W uzasadnieniu projektu rozporządzenia nie zabrakło zastrzeżenia co do wysokości limitów.
Zapisane w projekcie rozporządzenia wielkości limitów osobowych uwzględniają liczbę osób, które w 2024 r. mogą być powołane do czynnej służby wojskowej. Jednocześnie przedmiotowe wartości stanowią górny, nieprzekraczalny limit i nie oznaczają bezwzględnej realizacji przedłożonych propozycji.