To już kolejny rok bez Akcji Znicz. Teraz działania policji na przełomie października i listopada nazywają się "Wszystkich Świętych". Nazwa się zmieniła, ale cel - nie. Policja prowadzi wzmożone działania w związku z obchodami Wszystkich Świętych oraz Dnia Zadusznego. W zeszłym roku średnio w tym czasie służbę pełniło ponad 5300 policjantów ruchu drogowego, w tym najwięcej w dniu 1 listopada, gdy na drogach obecnych było ponad 6500 funkcjonariuszy. Policyjne statystyki pokazują, że warto mobilizować takie siły. W tym roku nie będzie inaczej. Trzymamy kciuki, by udało się zmniejszyć liczbę wypadków.
Policja podała w zeszłym roku, że w dniach 28 października - 2 listopada 2022 r. doszło do 334 wypadków drogowych. W zdarzeniach tych zginęło 31 osób, a 373 zostały ranne. Duży problem stanowią zmotoryzowani siadający za kierownicę po alkoholu.
Jeżeli chodzi o dane dotyczące działań podczas sześciu dni, były one niższe niż ubiegłoroczne, poza statystyką ujawnionych nietrzeźwych kierujących. 1906 takich osób podczas tegorocznych działań, 1717 osób analogicznie do okresu działań zeszłego roku. Jeżeli chodzi o wypadki było ich mniej o 130 zdarzeń, ofiar było mniej o 10 osób, a rannych mniej o 164 osoby. Jest szansa, że uda się utrzymać ten pozytywny trend. Możemy się spodziewać, że 1 listopada policyjnych kontroli będzie najwięcej. To kulminacyjny dzień długiego weekendu, kiedy najwięcej Polaków ruszy na groby najbliższych. Policjanci nie będą mieli litości dla piratów drogowych. Oby wyłapali ich jak najwięcej zanim kogoś skrzywdzą.
Policjanci ruchu drogowego będą pomagać bezpiecznie dostać się podróżującym w miejsca, które tradycyjnie odwiedzamy w czasie świąt. Będą także reagować na popełniane wykroczenia, w szczególności te, które stanowią główną przyczynę wypadków drogowych, między innymi na przekraczanie dozwolonych limitów prędkości. Zwrócą również uwagę na stan trzeźwości i stan psychofizyczny kierujących pojazdami, a także na nieprawidłowe zachowania kierowców samochodów wobec pieszych
- komentuje polska policja. W tym roku drogówka zapowiada, że w ruch pójdzie cały dostępny arsenał, w tym także drony. Urządzenia mają z powietrza nagrywać przewinienia kierowców, a patrol ustawiony niedaleko operatora drona ma zatrzymywać sprawcę, by go ukarać.
Prędkość to jedna z głównych przyczyn wypadków ze skutkiem śmiertelnym w Polsce. Dlatego tak ważne jest, aby zdjąć nogę z gazu. Każdego dnia, a w długie weekendy tym bardziej. Z okazji 1 listopada wiele osób ruszy w kraj. Zróbmy wszystko, żeby jak najwięcej z nas wróciło potem bezpiecznie do domu. Pamiętajcie, że za zbyt szybką jazdę w terenie zabudowanym można stracić prawo jazdy. Tak się dzieje z automatu, kiedy kierowca ma ponad 50 km/h na liczniku za dużo. W ogóle mandaty za prędkość są dość dotkliwe: