Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Podstawą do rozważań na temat pożarów aut elektrycznych stała się interpelacja posła Jarosława Sachajko (Polskie Stronnictwo Ludowe). Zwrócił on uwagę na problem z ich ugaszeniem. Swoje zapytanie skierował do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Czy baterie takiego auta sa rzeczywiście łatwopalne? Jeśli tak, jakie niosą ze sobą niebezpieczeństwo na parkingach, szczególnie tych podziemnych?
Do interpelacji poselskiej odniosło się Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych. Informuje, że:
(...) samochody elektryczne nie niosą ze sobą ryzyka pożarów, gdyż są pozbawione układu paliwowego, świec i katalizatora, nie stosuje się w nich wysoce łatwopalnych cieczy, jak paliwo czy olej silnikowy
Nie oznacza to z góry, że pojazdów z napędem EV oraz hybrydowych problem nie dotyczy. To właśnie z nimi w roli główniej akcje gaśnicze są najbardziej spektakularne i niosą się największym echem w motoryzacyjnym świecie.
Jak donosi portal Interia, źródeł o pożarach aut elektrycznych należy poszukiwać u Państwowej Straży Pożarnej. Formacja dysponuje pełnym przekrojem informacji odnośnie pożarów pojazdów o silnikach niekonwencjonalnych. W rozmowie z portalem Interia bryg. Karol Kierzkowski - rzecznik prasowy komendanta głównego PSP poinformował, że w okresie od 1 stycznia 2020 roku do 2 października 2022 roku w Polsce zanotowano 99 pożarów samochodów hybrydowych i elektrycznych. Należy jednak zwrócić uwagę, że zdecydowanie częściej płonęły te pierwsze. Na statystykę składa się zaledwie 26 aut o napędzie EV.
Teraz spójrzmy na odpowiedź na interpelację poselską Macieja Wąsika, sekretarza stanu w MSWiA. Przekazał on, że "w maju br. Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej (KG PSP) wprowadziła do stosowania standardowe zasady postępowania podczas zdarzeń z samochodami z napędem elektrycznym oraz hybrydowym. Jeszcze przed wprowadzeniem zasady były konsultowane m.in. z branżą motoryzacyjną, instytutami badawczymi i jednostkami ochrony przeciwpożarowej".
Ponadto KG PSP nie zgłasza dotychczas potrzeby wprowadzenia zmiany przepisów, które miałyby ograniczać wjazd pojazdów elektrycznych do garaży podziemnych. Takich obostrzeń nie wprowadzono dotąd w żadnym kraju Unii Europejskiej.
Teraz przyjrzyjmy się płonącym elektrykom w ujęciu wszystkich pojazdów zarejestrowanych w Polsce (niezależnie od silnika). Komenda Głównej PSP informuje, że 2022 r. w całym kraju spłonęło 8730 środków transportu różnego rodzaju . Jak widać pożary elektryków faktycznie istnieją, to stanowią niewielką część wszystkich samozapłonów. Choć fakt, ogień wydobywający się z ich nadwozia robi ogromne wrażenie. Pełen dostęp do informacji znajdziemy tutaj [[KLIKNIJ]].
Źródła: wnp.pl, interia.pl