Dostawczak uderzył w przejeżdżający pociąg. Chwile grozy i wielka ewakuacja

W poniedziałek 23 października w godzinach porannych doszło do groźnej kolizji z udziałem samochodu dostawczego oraz pociągu w Piastowie pod Warszawą. Kierowca samochodu zlekceważył opadające rogatki i postanowił jechać dalej. Jego podróż zakończyła się na taborze kolejowym.

 Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zdarzenie miało na przejeździe kolejowym na ulicy Warszawskiej w Piastowie. Kierowca dostawczaka zignorował opadające rogatki i postanowił jechać dalej. Tym samym uderzył w przejeżdżający akurat pociąg relacji Wrocław-Białystok.

Zobacz wideo Goodwood Festival of Speed - wizyta na jednej z najlepszych imprez motoryzacyjnych na świecie [AUTOPROMOCJA]

Kierowca zignorował opadające rogatki. Wjechał wprost w tabor

Do zdarzenia doszło ok. 9 rano. "Doszło do zderzenia pociągu z autem dostawczym. Z pociągu ewakuowano 150 pasażerów, którzy udali się w dalszą podróż podstawionym składem. W aucie podróżował tylko kierowca. Nikomu nic się nie stało

- oznajmił PAP oficer prasowy PSP Pruszków mł. bryg. Karol Kroć.

Wstępne informacje wskazują na fakt zignorowania przez kierowcę busa sygnałów nadawanych na przejeździe. Sygnalizacja była sprawna. Po kolizji ewakuowano prawie 150 osób, a ruch kolejowy odbywa się tylko jednym torem.

Opóźnienia sięgają natomiast około 15 minut. Trwają prace nad przywróceniem ruchu rozkładowego w pełnym zakresie. Wyjaśnieniem dokładnych przyczyn tego zdarzenia na trasie kolejowej Józefów-Warszawa Główna Towarowa zajmie się specjalnie powołana komisja.

Sprawna ewakuacja. Postawiono nowy skład kolejowy

Z policyjnych informacji wiemy, że zarówno kierujący autem dostawczym marki renault, jak i maszynista byli trzeźwi. Autem podróżował sam. Na miejscu pracują policjanci, medycy oraz strażacy. Utrudniony jest również ruch samochodowy w ciągu ulicy Warszawskiej. Przejazd kolejowy jest wyłączony z ruchu. Po przeprowadzeniu ewakuacji podróżujących na miejsce podstawiono nowy skład, którym kontynuowali swoją podróż. Ale co najedli się strachu, to ich. Źródło: PAP, Wawa Hot News24

Więcej o: