Dawno nie było tak głośno o cenach paliw. Słynne 5,99 zł/l na stacjach stało się jednym z głównych tematów końcówki kampanii wyborczej. Dlaczego? Polskie ceny paliw wymykały się europejskim i światowym trendom. Kiedy wszędzie benzyna oraz diesel drożały, na naszych stacjach ceny wręcz obniżano i starano się utrzymać je poniżej sześciu złotych. Paliwowe eldorado musiało się jednak skończyć i dzieje się to właśnie teraz. Możliwe, że już natknęliście się na stacje, także te Orlenu, z wyższymi cenami. W przyszłym tygodniu czekają nas dalsze podwyżki. Więcej o sytuacji w kraju, gospodarczej i politycznej, przeczytasz na stronie głównej gazeta.pl.
Na polskich stacjach płaciliśmy na tyle mało, że stały się one celem turystyki paliwowej. Tłumnie odwiedzali je Czesi i Niemcy, którzy na litrze mogą oszczędzić półtora, a czasem pod dwa złote. To ogromna różnica, nie dziwi więc, że nasi sąsiedzi tak chętnie zaczęli odwiedzać Polskę. W końcu nikt nie lubi przepłacać. To się niedługo skończy, ponieważ ceny paliw w Polsce zaczną wracać do europejskiej normy. Niektórzy eksperci szacują, że powinny być o złotówkę albo i nawet półtora złotego wyższe.
Brzmi bardzo źle, ale mamy i umiarkowanie pozytywną wiadomość. O ile nie wydarzy się coś niespodziewanego na światowych rynkach, to polskich kierowców nie powinna czekać terapia szokowa. Ceny będą wzrastać po kilka-kilkanaście groszy na litrze. Nie obudzimy się nagle w rzeczywistości, w której benzyna Pb95 będzie kosztować ponad siedem złotych. Wskazują na to najnowsze prognozy cen paliw, jakie przygotowali eksperci z serwisu e-petrol. Ich cotygodniowe raporty w ostatnim czasie były bardzo trafne.
Widok 5,99 zł/l na stacjach benzynowych zacznie przechodzić do historii i kierowcy jeszcze za nim zatęsknią. Średnie prognozowane ceny paliw zaczynają już wyraźnie przekraczać granicę sześciu złotych. Nie ma jeszcze mowy o ogromnej różnicy, ale podwyżki będą zauważalne. Według ekspertów tak będą wyglądać ceny od 23 do 29 października:
Bolesna może być sytuacja, jeśli ceny dotrą do tych górnych widełek. Wtedy kierowcy naprawdę odczują różnicę. Unormowała się za to sytuacja na rynku autogazu. Kierowcy samochodów z instalacją LPG byli tą grupą, którą paliwowy cud ominął, a LPG drożało i przebiło barierę trzech złotych. W przyszłym tygodniu ceny autogazu powinny zostać na podobnym poziomie, co teraz. Prognozy mówią o od 3,08 do 3,16 zł za litr.
W oszczędzaniu na stacji benzynowej kluczowa jest jej lokalizacja. Za szybkość i wygodę płaci się więcej. Dlatego stacje tuż przy drogach szybkiego ruchu są piekielnie drogie. Macie zapas czasu? Warto zjechać z trasy i dosłownie kawałek dalej zapłacić od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu groszy za litr mniej. W mieście najtańsze stacje to te przy marketach. Do dystrybutorów zwykle są spore kolejki, ale oszczędności - spore. Wybór odpowiedniej stacji naprawdę może mocno obniżyć cenę.