Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Mazowiecka grupa SPEED nie próżnowała. W środę 18 października podczas rutynowego patrolu po drogach powiatu radomskiego na drodze krajowej nr 12 w miejscowości Mniszek zauważyli motocykl. Poruszał się bez tablicy rejestracyjnej oraz włączonych świateł.
Funkcjonariusze natychmiast włączyli policyjne syreny, jednak kierowca jednośladu ani myślał z nimi współpracować. Zamiast się zatrzymać, postanowił przyspieszyć, aby im uciec. Co więcej, jego ucieczka okazała się nawet udana. Jednak do czasu...
Policjanci szybko ustalili, tożsamość uciekiniera postanowili wpaść w odwiedziny. Trzeba przyznać, że nieletni słabo się przed nimi ukrył. W mieszkaniu zastali 16-latka, któremu zabrakło uprawnień do kierowania, a jego pojazd nie był nawet dopuszczony do ruchu. Finał sprawy mógł być tylko jeden. Dokonano zatrzymania młodocianego przestępcy.
Całość materiałów zebranych w tej sprawie policjanci przekażą do sądu dla nieletnich, który zadecyduje jakie konsekwencje poniesie 16-latek. Przestępcy, zapytacie. Tak, niezatrzymanie się do kontroli drogowej jest przestępstwem, za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
To nie pierwszy przypadek ucieczki motocyklisty przed drogówką w powiecie radomskim w ostatnim czasie. Pod koniec września 18-letni kierowca jednoślady próbował zgubić trop policjantów na ruchliwych ulicach Radomia. Co więcej, również nie posiadał zamontowanych na pojeździe tablic rejestracyjnych. Motyw jego ucieczki był więc jasny.
Co więcej, Kiedy jeden z policjantów usiłował zablokować motocykliście drogę, ten doprowadził do zderzenia z policyjnym jednośladem i "wywrotki" policjanta. Podczas gdy drugi z policjantów udzielał koledze pomocy, młody mężczyzna wcisnął gaz do dechy i zwiał. Ostatecznie i tak wpadł w ich "sidła", a teraz grozi mu grzywna w postaci nawet 30 tys. zł, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz do 5 lat więzienia.
Źródło: Policja Mazowiecka