Do końca roku w Katowicach zacznie działać nowy fragment odcinkowego pomiaru prędkości. Jak informuje portal katowice24.info, nowe bramownice z zainstalowanymi na nich żółtymi kamerami systemu już "zdobią" Drogową Trasę Średnicową. Mowa tutaj o odcinku od punktu w okolicy różowej kładki dla pieszych pomiędzy Załężem a os. Tysiąclecia do siedziby firmy Mazak, naprzeciwko CH Auchan. Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Fragment DTŚ, na którym prowadzony będzie pomiar, został wybrany jako jedno z wielu miejsc w całej Polsce, gdzie dochodzi do dużej liczby kolizji i wypadków. Właśnie też z tego względu już w 2018 roku policja domagała się zamontowania tam tego typu urządzeń. Jak widać, dopiero teraz zdecydowano się na taki krok. Jeszcze na samym początku zakładano, że odcinkowy pomiar prędkości obejmie cały katowicki odcinek DTŚ. Ostatecznie jednak kontrola będzie prowadzona na ok. 1,5 km fragmencie trasy tuż przy granicy z Chorzowem.
Kierowcy, którzy postanowią przekroczyć dopuszczalną na odcinku prędkość, czyli 80 km/h, będą musieli przygotować się na mandaty. Nie ma mowy o uniknięciu odpowiedzialności. Zamontowane tam urządzenia Unicam VELOCITY3 mogą rejestrować pojazdy na kilku pasach ruchu, pozwalając na szybką ich identyfikację, a także uwiecznienie wizerunku śpieszącego się kierowcy.
Monika Niżniak, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego cytowana przez portal katowice24.info, stwierdza, że prace są już na zaawansowanym etapie. Nie zdradza jednak, kiedy dokładnie możemy spodziewać się włączenia systemu - "To jest uzależnione od pracy zakładów energetycznych. Czekamy na doprowadzenie przyłącza. Dopiero wtedy będziemy mogli przełączyć urządzenia w tryb rejestracji naruszeń. My jesteśmy gotowi to zrobić właściwie z dnia na dzień". Główny Inspektorat Transportu Drogowego ma nadzieje, że uruchomienie opp w Katowicach nastąpi jeszcze w tym roku.