Nowe kompetencje dla strażników miejskich to zasługa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Resort zdecydował się rozszerzyć zakres wykroczeń, którymi mogą zająć się (czytaj karać) strażnicy miejscy i gminni.
Już w najbliższy piątek, 20 października strażnicy miejscy z pewnością zwrócą baczniejszą uwagę na osoby korzystające z elektrycznych hulajnóg i rowerów wspomaganych silnikami elektrycznymi. Mundurowi będą mogli ukarać użytkowników takich pojazdów za jazdę po drogach przeznaczonych wyłącznie dla pieszych. Mandat za to wykroczenie to od 50 do 100 zł. To akurat dość potrzebna zmiana, która być może zaprowadzi porządek na chodnikach zawładniętych przez wypożyczane na minuty rowery elektryczne i hulajnogi.
Przypominamy, zgodnie z przepisami niepełnoletni w wieku od 10 do 18 lat, aby prowadzić elektryczne rowery bądź hulajnogi, muszą posiadać te same uprawnienia, co w przypadku kierowania rowerem, czyli kartę rowerową lub prawo jazdy kategorii AM, A1, B1 lub T. Dla osób, które ukończyły 18 lat, dokument taki nie jest już wymagany.
Strażnicy będą mogli także ukarać osoby jadące w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu rowerem wspomaganym silnikiem lub elektryczną hulajnogą. Wyższy mandat dostaną prowadzący takie pojazdy bez odpowiednich uprawnień.
Strażnicy obok uprawnień do karania użytkowników elektrycznych hulajnóg i rowerzystów dostali także zielone światło do karania właścicieli domów. Po pierwsze, od 20 października strażnicy będą mogli wystawić 500 zł kary osobom, które naruszają przepisy dotyczące termomodernizacji, a dokładnie rzecz ujmując tych, którzy spóźnią się z deklaracją o źródłach ciepła lub spalaniu paliw.
Po drugie, strażnicy będą mogli też posłużyć się bloczkiem z mandatami w przypadku nieodpowiedniego oznakowania domu i posesji. Chodzi o brak w widocznym miejscu na posesji - na ścianie frontowej budynku albo ogrodzeniu - tabliczki z numerem porządkowym nieruchomości. W takich przypadkach strażnik może nałożyć karę w wysokości 250 złotych.
Czy strażnicy chętnie będą korzystać z nowych uprawnień? Raczej nie ma co do tego wątpliwości. Trzeba pamiętać, że wpływy z mandatów wystawionych przez strażników miejskich i gminnych zasilają budżet samorządu. Do tego wystarczy tylko przypomnieć, jak chętnie kiedyś gminy i miasta kupowały swoim strażnikom przenośne fotoradary i zamieniały swoje służby porządkowe w "drogówkę".