Kwestia buspasów jest paląca na całym świecie. Powstały one po to, aby przyspieszyć miejską komunikację i jednocześnie zmniejszyć poziom zanieczyszczenia w centrach. Za sprawą dedykowanego pasa ruchu autobusy nie muszą stać w korkach. Szybciej docierają do celu. To ma zatem zachęcić mieszkańców do przesiadania się do transportu zbiorowego. Dzięki temu mniej aut może pojawić się na drogach.
Buspasy niestety nie zawsze działają prawidłowo. Bo choć są oddzielane linią ciągłą od pozostałych pasów ruchu, kierowcy pojazdów osobowych również chętnie z nich korzystają. To sposób na bezprawne omijanie korków. Władze miasta St Ives w hrabstwie Cambridgeshire w Wielkiej Brytanii postanowiły coś z tym zrobić. Nie postawiły jednak na wzmożone patrole policji, a... pułapki na samochody osobowe. Pierwsza tego typu "konstrukcja" pojawiła się na skrzyżowaniu Station Road i Harrison Way.
Na czym polega pułapka na kierowców? To proste. Drogowcy na danym odcinku wykroili w jezdni szeroką dziurę głęboką na 30 cm. Jej rozpiętość jest na tyle duża, że zdołają przejechać nad nią wyłącznie autobusy, ewentualnie pojazdy ciężarowe. Auta osobowe czy dostawcze nie mają żadnych szans. Mają zbyt mały rozstaw kół. Wpadną zatem w dziurę i ugrzęzną w niej na dobre, uszkadzając jednocześnie np. zderzak czy elementy zawieszenia lub podwozia.
Czemu władze St Ives nie postawiły na kamerę, która rejestruje nieuprawniony przejazd? Bo ona nie sprawi, że samochody nie wjadą na buspas. Ona jedynie pozwoli karać kierowców łamiących przepisy. To nie to samo.
Pułapka na kierowców w St Ives wzbudziła wiele kontrowersji. Kierowcy mówią o serii wypadków, w których doszło do poważnego uszkodzenia pojazdów. To ich zdaniem oznacza stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa. Władze miasta z kolei podkreślają, że pułapka na kierowców jadących buspasem jest świetnie oznaczona, a do tego jedynie wymusza stosowanie się do przepisów. Gdyby kierowcy o nich pamiętali, nie byłoby żadnego problemu. To raz. Dwa przedstawiciele St Ives stoją na stanowisku, że skoro kierowca nie jest w stanie dostrzec wielkiej dziury w jezdni przed maską, być może nigdy nie powinien zostać kierowcą, bo może nie dostrzec też dziecka wchodzącego na jezdnię.