Więcej ciekawostek ze świata motoryzacji (i nie tylko) znajdziesz na stronie głównej gazeta.pl. W Polsce i Europie trend jest wręcz odwrotny. Coraz więcej naszych samochodów ma automatyczną skrzynię biegów, co jest jeszcze potęgowane przez wzrastającą popularność hybryd i elektryków. Co więcej, wiele modeli po prostu już nie oferuje manuala, a w tych mniejszych, które zawsze były bastionem ręcznej skrzyni dopłata do automatu jest na tle ceny całego samochodu na tyle mała, że ludzie wybierają wygodniejsze rozwiązanie. Przeskok na automat nie jest już tak odczuwalny.
Również na stacji benzynowej. Kiedyś automatyczne skrzynie oznaczały wyższe zużycie i duże ryzyko awarii. Nowe automaty potrafią być bardzo ekonomiczne, a dopracowane przez lata konstrukcje aż tak nie straszą u mechaników. Właśnie poznaliśmy bardzo ciekawe liczby z rynku, który wręcz jest synonimem automatycznej skrzyni biegów.
Oczywiście traktujemy to absolutnie jako ciekawostkę i nie mówimy tu o wielkiej zmianie trendu na rynku. Ręczne skrzynie biegów to wciąż margines marginesu sprzedaży, ale wzrost udziału w rynku jest całkiem duży, mimo że operujemy na małych liczbach. Serwis Motor1.com podaje, że jeszcze w 2021 r. udział ręcznej skrzyni w sprzedaży nowych samochodów nie przekraczał jednego procenta. Było to dokładnie 0,9 proc. Amerykanie wzrost zauważyli w 2022 r. Z szacunków na 2023 r. wynika, że udział ręcznej skrzyni będzie wynosił 1,7 proc.
To samo zauważył J.D. Power, badając amerykański rynek wtórny. W 2020 r. udział ręcznej skrzyni wśród używanych samochodów wynosił 2,0 proc. W 2021 r. wzrósł do 2,8 proc, a w 2022 r. - do 2,9 proc.
Eksperci tamtejszego rynku wskazują, że niekoniecznie chodzi tu o niższą cenę zakupu. Raczej nostalgię i poczucie większego wpływu na prowadzenie. Widocznie Amerykanie też lubią mieć kontrolę nad swoim samochodem. Wzrasta sprzedaż ręcznej skrzyni w ciekawych, zwykle sportowych samochodach. Stawce liderują Honda Civic, Ford Mustang, Chevrolet Camaro czy Subaru WRX. W takich zestawieniach często pojawia się także terenowy Jeep Wrangler. W raporcie przytoczono słowa jednego z dealerów Volkswagena w Teksasie. Twierdzi, że kiedy przyjedzie do jego salonu mocniejsza Jetta lub Golf R z manualem, to sprzedaje go w dzień, maksymalnie dwa. Tak duży jest popyt na takie ciekawe wersje.
Inny sprzedawca z Michigan podzielił się swoją historią błyskawicznej sprzedaży 44 z 46 Kii Forte. Tu ciekawostka. "Ward Auto" wyjaśnia, że w USA jest podobno coraz większa grupa rodziców, którzy decydują się na zakup swoim dzieciom auta ze "stick shift", żeby utrudnić im... korzystanie z telefonu podczas jazdy. Zmiana biegów nie pozwala na komfortowe trzymanie smartfona. Może i coś w tym jest.
Ręczne skrzynie pewnie jeszcze przez jakiś czas będą miały swoich wiernych klientów także za Oceanem. Zwłaszcza, że są wprowadzane również w zupełnie nowych modelach. Jako przykład można podać bardzo mocną w USA Toyotę - ostatnio manuala dostała i sportowa Supra, i nowa generacja pikapa Tacoma. Oba auta trafiły w swoją niszę. W materiale użyliśmy zdjęć prasowych producenta. Na zdjęciach widzicie właśnie Toyotę Suprę w długo wyczekiwanej wersji.