Rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz oznajmił niedawno, że powstał wstępny plan budowy linii tramwajowej na Żeraniu, która poprowadzi na Tarchomin. W tej chwili tory biegną wzdłuż ul. Jagiellońskiej na Białołęce przy terenach dawnej fabryki FSO (ma być tam zrealizowana wielka inwestycja mieszkaniowa), ale kończą się pętlą pod trasą Armii Krajowej.
Więcej wiadomości na temat nowych inwestycji w stolicy znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Na razie powstało wstępne studium techniczno-ekonomiczne, które stanowi początek przygotowań do budowy nowej trasy tramwajowej. Inżynierowie oraz planiści z Tramwajów Warszawskich "przeanalizowali informacje prawne, strukturę własności, wskazali możliwe kolizje z istniejącą infrastrukturą i jak i z kim powinny być przeprowadzone uzgodnienia przed budową". Dlatego mimo wstępnego etapu realizowania tej inwestycji wiadomo już, którędy poprowadzi nowa linia na Tarchomin, ile będzie mieć przystanków, gdzie trzeba wybudować pętle rozjazdy i inne niezbędne elementy infrastruktury.
Na trasie o łącznej długości czterech kilometrów zaplanowano siedem przystanków. Nowa trasa ma pobiec pod mostem nad Kanałem Żerańskim, potem wzdłuż ul. Modlińskiej do ul. Familijnej. Skręci w nią w lewo, a później w prawo w ul. Myśliborską, gdzie są nowe osiedla. Na końcu połączy się z trasą z Młocin na Winnicę. Na wysokości skrętu w ul. Familijną będzie nowy parking Park and Ride.
To pierwszy etap budowy nowej trasy. Kolejny zacznie znacznie później. Tramwaje Warszawskie mają zamiar utworzyć odnogę linii, która pobiegnie wzdłuż Płochocińskiej do przystanku kolejowego Warszawa Żerań. Ten fragment ma mieć dwa przystanki i około kilometra długości. Najbardziej skomplikowanym zadaniem, które czeka wykonawców pierwszej części inwestycji, ma być przebudowa zjazdów z trasy toruńskiej, estakady oraz zbudowanie krótkiego tunelu.
Na koniec najważniejsze, czyli terminy realizacji nowej linii tramwajowej prowadzącej przez Białołękę. Ogłoszenie przetargu jest zaplanowane na przełomie 2024 i 2025 roku. Prace nad dokumentami potrwają kilkadziesiąt miesięcy, a dopiero ich zakończeniu będzie można zaplanować budowę linii tramwajowej. Powinna zostać zrealizowana w latach 2029-2032.
Dlaczego tak późno? Przedstawiciele Tramwajów Warszawskich twierdzą, że głównie z powodów finansowych. Dodatkowe fundusze na realizację tej inwestycji, na przykład pozyskane z Unii Europejskiej mogłyby znacząco przyspieszyć powstanie nowej linii tramwajowej na terenie prawobrzeżnej Warszawy.