Pracownicy Straży Granicznej w swojej codziennej pracy ustalają m.in. legalność pochodzenia kontrolowanych pojazdów, w których ludzie podróżują przez Polskę lub zamierzają przekroczyć nimi granicę państwa. Kolejne auto pochodzące z nielegalnego źródła udało się odzyskać w Słubicach. Mowa o Audi A4 Avant 35 TFSI o szacowanej wartości 250 tys. zł. O kradzieżach pojazdów więcej piszemy na stronie głównej Gazeta.pl.
W czwartek 14 września strażnicy ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Świecku, na jednym ze słubickich parkingów wytypowali do kontroli czarne kombi na niemieckich tablicach rejestracyjnych. Już wstępna weryfikacja "blach" wykazała nieprawidłowość, ponieważ pojazd miał założone tablice pochodzące z zupełnie innego auta. Rejestracje pochodziły z BMW utraconego na terytorium Niemiec.
Funkcjonariusze wylegitymowali mężczyznę użytkującego podejrzany pojazd. Jak czytamy w komunikacie prasowym przygotowanym przez Nadodrzański Oddział Straży Granicznej, był to 28-letni obywatel Rumunii. Mundurowi dowiedzieli się od niego, że nie posiada on żadnych dokumentów tego pojazdu, a jedynie kluczyk. Mężczyzna tłumaczył, że jest jedynie pasażerem i nie zna kierowcy auta.
Strażnicy zatrzymali Rumuna, a kontrolowane Audi zabezpieczyli na parkingu służbowym. Okazało się, że samochód niemieckiej marki skradziono tego samego dnia na terytorium Niemiec. Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi słubicka policja. Mężczyzna usłyszy prokuratorskie zarzuty nabycia lub pomocy w zbyciu albo przyjęcia rzeczy uzyskanej za pomocą czynu zabronionego, co podlega karze pozbawienia wolności do lat 5.