Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył Sopocki regulamin parkowania i... wygrał

Rzecznik Praw Obywatelskich przyjrzał się regulaminowi wydawania karnetów dla mieszkańców stref płatnego parkowania i stwierdził, że Sopot łamie konstytucyjne prawa obywateli. Zaskarżył więc uchwałę do Sądu Administracyjnego.

Duża część Sopotu objęta jest strefą płatnego parkowania, która nie tylko cały czas się rozszerza, ale także wydłuża. W nadmorskim kurorcie trzeba płacić za parkowanie od 9 aż do 22. Miasto naturalnie wydaje po preferencyjnych warunkach karnety dla mieszkańców. Jednak w tegorocznej uchwale z 9 lutego Rada Miasta odebrała prawo do tego przywileju części Sopocian. Sprawa jest o tyle poważna, bo jedna godzina parkowania w Sopocie kosztuje 5,20 groszy, a w rocznym abonamencie tyle wynosi koszt miesięcznego parkowania.

Według uchwalonych na początku roku przepisów o abonament mieszkańca mogły się starać wyłącznie osoby, spełniające następując warunki:

  • zameldowane na stałe na terenie SPP bądź przy ulicach przyległych,
  • zameldowane na pobyt czasowy na terenie SPP bądź przy ulicach przyległych i rozliczające podatek dochodowy w Sopocie,
  • posiadającym tytuł prawny do lokalu na terenie SPP bądź przy ulicach przyległych do i rozliczające podatek dochodowy w Sopocie
  • oraz jednocześnie posiadający prawo do władania samochodem uwidocznione w dowodzie rejestracyjnym, umowie kredytu lub leasingu.

Tak ustanowione kryteria oznaczały, że z preferencyjnych opłat za parkowanie w SPP nie mogli korzystać mieszkańcy, którzy mieli auta w coraz popularniejszym wynajmie długoterminowym.

Zobacz wideo

Sopockim regulaminem parkowania zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich

RPO uznał, że mimo tego, iż to Rada Miasta ustala wysokość opłaty zryczałtowanej i warunki jej wprowadzenia, to nie ma całkowitej dowolności w ustalaniu różnicy stawek opłat za parkowanie dla różnych grup użytkowników dróg. Zdaniem Rzecznika Sopot naruszył uchwałą z 9 lutego 2023 roku konstytucyjną zasadę równego traktowania obywateli przez władze publiczne.

Zasada równości polega na traktowaniu wszystkich osób w podobnej sytuacji równo, bez żadnych dyskryminujących lub faworyzujących różnic.

Przepis, który różnicuje uprawnienia na podstawie tytułu praw do pojazdu, nie wydaje się mieć związku z celem wprowadzenia niższych opłat dla mieszkańców strefy, którym zależy na zmniejszeniu kosztów parkowania w swoim miejscu zamieszkania. Nie można znaleźć logicznych argumentów uzasadniających takie różnicowanie, które pomija mieszkańców korzystających z wynajmu lub umowy użyczenia pojazdu - czytamy w uzasadnieniu RPO.

Dlatego RPO Marcin Wiącek złożył w tej sprawie skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, wnosząc o stwierdzenie nieważności zaskarżonego przepisu. Sąd przyznał rację stanowisku Rzecznika. Z ostatnich informacji podanych przez RPO wynika, że Sopot nie odwoływał się od wyroku, tylko przyjął nową uchwałę dostosowująca regulamin do orzecznictwa.



Więcej o: